W oczekiwaniu na Powella
Czwartek po raz pierwszy od dobrych kilku sesji przynosi czerwień na giełdowych parkietach. Brak konkretów z zakończonych wczoraj rozmów handlowych oraz napięcia polityczne ze strony trwającego zamknięcia rządu w USA nie dają powodów do kolejnego dnia wzrostów.
Czy to już koniec korekty spadków, a indeksy powrócą na południe? Wczorajsze minutki z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej wskazały na pewne wątpliwości bankierów, co do dalszych podwyżek stóp procentowych, co wpisuje się również w ostatnie wypowiedzi członków Komitetu Operacji Otwartego Rynku.
Dolar jednak osłabia się już systematycznie od grudnia, co ma związek ze zmianą oczekiwań rynkowych oraz obawami o spowolnienie gospodarcze w USA, które zatrzymuje jastrzębie zapędy Powella, którymi były karmione rynki przez większość 2018 roku. W ostatnim czasie prezes Fed-u był już znacznie bardziej ostrożny, a dzisiaj będzie miał kolejną okazję, aby potwierdzić zmianę postawę ze strony Fed-u na spotkaniu klubu ekonomicznego w Waszyngtonie. Sesja pytań i przemówienie przewodniczącego rozpocznie się o godzinie 18:00 naszego czasu. Dolar w oczekiwaniu na wystąpienie delikatnie się umacnia po słabym początku 2019 roku.
Na rynkach akcji mamy za to pierwsze powiewy niepewności w nowym roku. Po bardzo dobrych sesjach napędzanymi plotkami dotyczącymi negocjacji handlowych między USA a Chinami, rynki złapały zadyszkę. Bez wątpienia inwestorzy spodziewali się bardziej zdecydowanych deklaracji, zarówno ze strony Chin, jak i USA. Oba mocarstwa podsumowały jednak negocjacje jako udane oraz zapowiedziały przejście rozmów na wyższy szczebel.
Biorąc jednak pod uwagę, jakie żądania Trump stawia przed Pekinem, ciężko będzie o duże ustępstwa ze strony polityków z Państwa Środka, którzy znani są ze swojej twardej postawy. Jedno jest pewne, że negocjacje będą trwały jeszcze długo, a chwilowy potencjał wzrostowy na giełdach z tego źródła się wyczerpał.
Czerwony kolor obecny jest również na Książęcej. Najmocniej tracą duże spółki, które w całym 2018 roku próbowały bronić honoru polskiej giełdy. Jedynym walorem, który utrzymuje się znacznie powyżej kreski w segmencie blue chipów jest CD Projekt. W tym wypadku bez wątpienia pomaga ostatnie ocieplenie klimatu wokół branży technologicznej w ostatnich dniach oraz odbicie największych potentatów z branży gier: Activision Blizzard, Electronic Arts, czy Zynga. Warto również zwrócić uwagę na ostatnie badanie nastrojów inwestorów indywidualnych, czyli popularnych indeks INI. Ostatnia poprawa w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw przyniosła również najmniej niedźwiedzi odczyt od kilku tygodni. Udział inwestorów nastawionych na wzrosty wzrósł do 31,6%, a liczba niedźwiedzi spadła do 51%, co biorąc pod uwagę historyczne poziomy i tak jest wartością znaczną.