Niepokojące sygnały z Chin
Poranny handel na rynku walutowym przynosi umiarkowane ruchy na złotym, zaś na szerszym rynku dostrzec można osłabienie apetytu na ryzyko, co jest widoczne po spadku walut gospodarek wschodzących. W trakcie sesji azjatyckiej otrzymaliśmy słabe dane z chińskiej gospodarki, które zwiększają obawy o globalne spowolnienie gospodarcze. W trakcie środowej sesji w brytyjskim parlamencie odbędzie się z kolei seria głosowań dotyczących różnych opcji alternatywnych dla porozumienia ws. Brexitu wypracowanego przez premier May.
Opublikowane dzisiaj dane dotyczące wyników finansowych firm sektora przemysłowego z Chin pokazały spadek rocznej dynamiki zysków za pierwsze dwa miesiące roku (dane łączone w celu wyeliminowania wpływu obchodów chińskiego nowego roku) aż o 14%, co było najgorszym rezultatem od ostatniego kryzysu finansowego. Warto również zaznaczyć, że tak słaby rezultat miał miejsce po spadku zysków o 1,9% w grudniu. Według chińskiego biura statystycznego firmy z sektora przemysłowego mocniej w ostatnim czasie obniżały ceny, co miało znaczny wpływ na wypracowywane marże. Co więcej, spadki rocznej dynamiki zysków o ponad 20% widoczne były przede wszystkim wśród firm związanych z chemikaliami oraz węglem. Słabo wypadły również wyniki przedsiębiorstw zajmujących się przerobem ropy naftowej - wszystkie te branże są niezwykle ważne dla chińskiej gospodarki, a ich problemy mogą przełożyć się na niższy popyt zgłaszany z Państwa Środka. Z drugiej strony, ogłoszone w ostatnim czasie zapowiedzi przez chiński rząd w postaci obniżenia podatków, powinny działać kojąco w drugiej połowie roku. W tym miejscu należy również pamiętać o wątku handlowym z USA, gdzie wciąż nie otrzymaliśmy wiążącego porozumienia, które istotnie zmniejszyłoby tarcia między dwiema największymi gospodarkami świata. Warto dodać, że delegaci USA udadzą się do Pekinu w drugiej części tygodnia w celu kontynuacji rozmów handlowych. W kontekście kiepskich danych odnośnie do wyników firm warto tutaj przytoczyć polski wątek. Mianowicie, w ostatnim czasie GUS podał dane o wynikach firm niefinansowych za czwarty kwartał, które pokazały znaczne pogorszenie wyniku na poziomie netto. Te dwa wątki różni jednak pewna różnica - podczas gdy dynamika wzrostu gospodarczego Chin w ostatnim czasie spadała, to w Polsce mieliśmy do czynienia z wprost przeciwnym scenariuszem. Tym samym brak siły przetargowej polskich przedsiębiorców wydaje się na tym tle jeszcze bardziej zadziwiający. Być może przyczyn należy szukać we wzroście konkurencji, który hamuje podnoszenie cen w momencie dynamicznego wzrostu dynamiki wynagrodzeń. Czyżby NBP przeszacowywał dynamikę wzrostu produktywności?
Środa będzie niezwykle interesującym dniem w Wielkiej Brytanii, gdzie tamtejszy parlament debatował będzie na temat Brexitu. Według doniesień medialnych parlamentarzyści złożyli aż 16 różnych propozycji alternatywnych dla obecnego porozumienia wypracowanego z UE przez premier May. Zatem chaosu ciąg dalszy, podczas gdy May wciąż stara się o poparcie dla swojego porozumienia, inni parlamentarzyści będą głosować nad dodatkowymi rozwiązaniami. Dzisiejsza sesja w brytyjskim parlamencie może wskazać na opcję, która z dużym prawdopodobieństwem zostałaby poparta przez Izbę Gmin. Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę to, że takowa opcja może okazać się nie do zaakceptowania przez Brukselę. Poza wątkiem Brexitu środa przyniesie szereg wystąpień członków EBC oraz dane o handlu zagranicznym z USA. O godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8180 złotego, za euro 4,2966 złotego, za funta 5,0368 złotego i za franka 3,8330 złotego.