Złoty skorzystał na sprzyjającym sentymencie
Na początku kwietnia złoty odrabia straty, które ponosił przez większą część marca. Na parach EUR/PLN oraz USD/PLN notowania znajdują się zdecydowanie poniżej szczytów z zeszłego miesiąca i wynoszą odpowiednio blisko 4,58 oraz 3,88.
Ostatnie dwie sesje przyniosły umiarkowane zmiany na rynku walutowym w związku z ograniczoną płynnością zarówno w piątek jak i poniedziałek wobec braku obecności części inwestorów w trakcie świąt Wielkanocy. Pomimo pozytywnych zaskoczeń na froncie danych w USA, amerykański dolar nieco tracił wobec euro, gdzie para EUR/USD przebiła poziom 1,18. Publikowany w piątek raport z rynku pracy w USA pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w marcu o 915 tys, zdecydowanie powyżej rynkowego konsensusu (647 tys) oraz wyniku w lutym (który i tak zrewidowano w górę z 378 tys do 468 tys). Ponadto w poniedziałek napłynęły dobre dane o aktywności, gdzie indeks ISM dla sektora usługowego w marcu wyniósł 63,7 pkt, przebijając i tak zakładany przez rynek silny wzrost do 59,0 z 55,3 miesiąc wcześniej. Pozytywnego wydźwięku ostatnich publikacji danych z USA nie zepsuł odczyt zamówień fabrycznych, które spadły o 0,8proc. m/m (konsensus: -0,5proc.). Na początku roku, USD umacniał się wobec EUR na bazie oczekiwań przechylających się w stronę szybszego odreagowania w USA niż strefie euro. Brak pozytywnyej reakcji na dolsze na dobre dane może sugerować, że lepsze wyniki gospodarcze w USA są już częściowo wycenione. Dodatkowo przy umiarkowanej płynności i ogólnej poprawie sentymentu wobec ryzyka, nieco traciły aktywa uznawane za bezpieczne przystanie – jak dolar amerykański.
Złoty korzystał na sprzyjającym sentymencie wobec ryzykownych aktywów, do których zaliczają się waluty rynków wschodzących. Utrzymanie pozytywnych nastrojów sprzyjałoby ograniczeniu pola do powrotu w okolice tegorocznych szczytów, gdzie para EUR/PLN testowała poziomy najwyższe od 12 lat. W tym tygodniu publikowane będą dane o rezerwach walutowych NBP oraz odbędzie się posiedzenie RPP. Od czerwca 2020 roku w komunikatach po posiedzeniu RPP pojawia się zdanie mówiące o braku wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN znajdują się obecnie zdecydowanie powyżej poziomów, przy których NBP dokonywał interwencji walutowych w grudniu ubiegłego roku, co powinno ograniczać możliwość stosowania kolejnych interwencji w najbliższym czasie.
Na rynku stopy procentowej w najbliższych dniach istotny wpływ na notowania instrumentów będą miały komentarze banku centralnego dotyczące perspektyw polityki pieniężnej w Polsce. Nowe informacje pojawią się po środowym posiedzeniu RPP, na konferencji prasowej prezesa A. Glapińskiego ale też w publikowanych w piątek minutes. Oczekiwać można, że bank centralny podtrzyma zamiar utrzymania stóp procentowych bez zmian w dłuższym okresie. Na takie stanowisko może wskazywać m.in. zapowiadane zwiększenie aktywności banku centralnego w zakresie skupu obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym. W ostatnich dniach pojawił się jednak istotny czynnik ryzyka. Jak podał GUS, inflacja w marcu wzrosła do 3,2proc. r/r z wcześniejszych 2,4proc.. To oznacza, że ścieżka inflacyjna w kolejnych kwartałach zapewne wzrośnie w negatywnym scenariuszu powyżej 4proc.. Tak silny wzrost cen konsumpcyjnych może potencjalnie mieć wpływ na część członków Rady. Dlatego komentarz NBP odnośnie procesów inflacyjnych będzie miał istotne znaczenie z punktu widzenia oczekiwań rynkowych tym bardziej, że grupa zwolenników podwyżek stóp procentowych jest stosunkowo liczna. Podobnie jak na poprzednich posiedzeniach, także i tym razem NBP będzie podkreślać istotną rolę (we wzroście CPI) czynników o charakterze regulacyjnym i podażowym, na które polityka pieniężna ma mały wpływ. Zapewne też trudna sytuacja epidemiczna w II kw. również będzie sprzyjać łagodnej retoryce. Taki komentarz NBP powinien wspierać krótki koniec krzywej dochodowości.
Dodatkowo w czwartek odbędzie się aukcja regularna, na której Ministerstwo Finansów będzie sprzedawać obligacje skarbowe serii OK0423, PS1026, WZ1126, DS1030 i WZ1131 o wartości 3-5 mld PLN. Pojawienie się nowej podaży na rynku pierwotnym będzie sprzyjać stromieniu się krzywej. W efekcie, w najbliższych dniach rentowności obligacji 2-letnich powinny trzymać się w okolicach 0,05proc., natomiast 10-letnich rosnąć powyżej 1,65proc..
Mirosław Budzicki, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP