Analizy

Obecnie kurs EUR/USD nie jest w stanie wykonać silniejszego ruchu w górę / autor: Pixabay
Obecnie kurs EUR/USD nie jest w stanie wykonać silniejszego ruchu w górę / autor: Pixabay

EBC w kalendarzu

Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 21 stycznia 2021, 09:55

  • Powiększ tekst

Środa nie przyniosła istotnych zmian na polskim rynku walutowym. Kurs euro utrzymuje się wyraźnie powyżej bariery 4,50 PLN, choć od początku tygodnia wykazuje lekką tendencją do spadku (EUR/PLN obecnie w okolicach 4,53). Z kolei na rynku głównej pary walutowej po nieudanej próbie przełamania oporu na 1,216 na EUR/USD euro stabilizuje się powyżej 1,21.

Janet Yellen zgodnie z oczekiwaniami  potwierdziła, że administracja J. Biden, który wczoraj przejął stery w Białym Domu, będzie działać „zdecydowanie”, jeśli chodzi o pakiety wspierające  gospodarkę dotkniętą przez pandemię koronawirusa. Biden już zapowiedział wprowadzenie programu wartego łącznie 1,9 bln USD, czyli około 9 proc. amerykańskiego PKB, a w lutym rynki mają poznać kolejne propozycje nowej administracji waszyngtońskiej, mające zapewnić szybsze wyjście z kryzysu gospodarce USA. W Stanach Zjednoczonych zapowiada się więc dalsze pokaźne drukowanie, pożyczanie i wydawanie pieniędzy. Proponowane pakiety stymulacyjne finansowane rekordowym deficytem fiskalnym i powiększającym się i tak już potężnym długiem publicznym USA, mogą jednak sprawić, że inwestorzy przestaną akceptować taką sytuację nasilając presję na dolara w kolejnych kwartałach.

Obecnie jednak kurs EUR/USD nie jest w stanie wykonać silniejszego ruchu w górę. Kwestie pandemiczne w tym informacje o przedłużających się lockdownach sprawiają, że ogólne nastroje na rynkach pozostają ostrożne. W środę dodatkowo mało wspierająca euro okazała się publikacja inflacji HICP ze strefy euro. Od sierpnia roczna dynamika zharmonizowanego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (HICP) przybiera wartości ujemne, a od września inflacja HICP w strefie euro notuje wartość -0,3 proc. r/r (i taki też odczyt pokazał się w grudniu). Utrzymująca się znacznie poniżej celu EBC (lekko poniżej 2 proc.) inflacja sprzyja niskim stopom procentowym i może rozbudzać oczekiwania na dalsze luzowanie polityki EBC. 

W czwartek, pierwsze w tym roku posiedzenie decyzyjne odbędzie EBC. Po tym jak w grudniu Bank dorzucił 500 mld euro na walkę z kryzysem, teraz najprawdopodobniej utrzyma obecne parametry polityki pieniężnej bez zmian. Opublikowany w zeszłym tygodniu protokół pokazał, że EBC uważa pandemiczne zakupy aktywów za bardziej skuteczny instrument wpierający gospodarkę niż obniżki stóp procentowych. Uwagę powinna więc przyciągać konferencja prasowa prezes Lagarde i ewentualne sugestie dotyczące stosowanych w przyszłości programów ratunkowych. Nie jest też wykluczone, że Lagarde odniesie się do tematu kursu walutowego, po tym jak w minutes wyrażono zaniepokojenie wpływem notowań euro na perspektywy inflacyjne. Jeżeli EBC mocniej zaakcentowałby gołębie nastawienie, przypominając też o gotowości do dalszych działań w razie potrzeby, to euro może znaleźć się pod presją. Niemniej ewentualne spadki EUR/USD nie powinny być istotne.

Na rynku stopy procentowej środowa sesja nie przyniosła istotniejszych zmian krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS.

Najciekawszym wydarzeniem dnia była aukcja odkupu zorganizowana przez NBP. Bank centralny nabył papiery dłużne na kwotę 1,5 mld PLN, co oznacza wzrost skali operacji w relacji do ostatnich przetargów (od sierpnia na pięciu aukcjach skup wyniósł łącznie 4,2 mld PLN). Tym razem odkupione zostały papiery serii PS0425, PFR0827 i DS1030. W perspektywie najbliższych tygodni warto zwrócić uwagę na wyceny papierów serii DS1030 na aukcji. NBP dokonał zakupu obligacji przy rentowności na poziomie zaledwie 1,15 proc. podczas, gdy na początku sesji były one wyceniane na poziomie 1,19 proc.. Jeśli spojrzymy szerzej w okresie od końca 2020 r. to widać, że notowania utrzymywały się powyżej 1,20 proc. (poza bieżącym tygodniem). W 2021 r. przecena na rynku długu w USA i wyższa podaż na rynku pierwotnym oddziaływały raczej w kierunku stromienia krzywej dochodowości. To pokazuje, że wyższe wyceny polskich obligacji wynikają w dużej mierze z komentarzy przedstawicieli NBP, którzy sugerowali możliwość bardziej zdecydowanego skupu aktywów. Pewnym potwierdzeniem tych słów były atrakcyjne wyceny papierów DS1030 (aczkolwiek NBP odkupił papiery tej serii za niską kwotę 0,25 mld PLN).

W najbliższych dniach notowania 2-letnich papierów powinny utrzymywać się w okolicach 0,00 proc., natomiast 10-letnich powyżej 1,20 proc.. Dłuższy koniec krzywej dochodowości osłabiać będzie zbliżająca się piątkowa regularna aukcja obligacji. Ministerstwo Finansów doprecyzowało, że zamierza wyemitować OK0423, PS0425, WZ1126, DS1030 i WZ1131 za 6-8 mld PLN (wcześniej w komunikacie zapowiadana była podaż między 5 a 9 mld PLN). Tak wysoka wartość emisji przynajmniej krótkoterminowo powinna osłabiać wyceny papierów z dłuższego końca krzywej dochodowości. Podczas czwartkowej sesji posiedzenie EBC i krajowa publikacja grudniowych danych z rynku pracy powinny mieć neutralny wpływ na rynek długu.

Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych