Brexitowa saga znów w centrum uwagi
Poniedziałkowa sesja nie zmieniła ogólnego obrazu krajowego rynku walutowego. Złoty utrzymuje trend horyzontalny, obecnie z EUR/PLN notowanym bliżej 4,47. Nadzieje na rozpoczęcie szczepień w tym tygodniu oraz publikowane lepsze dane gospodarcze z Europy nadal podtrzymują optymizm, który z drugiej strony zaczyna osłabiać zbliżający się ostateczny termin porozumienia dot. Brexitu, który ustalony jest na koniec roku. Czas ucieka, a postępów w rozmowach pomiędzy UK, a UE wciąż nie ma.
Nowy tydzień rozpoczął się od zaskakująco dobrych danych ze strefy euro, gdzie dużo powyżej oczekiwań wzrósł grudniowy indeks nastrojów (Sentix na poziomie -2,7 pkt wobec -8,3 pkt. oczekiwanych i -10 notowanych w listopadzie). Pozytywnie zaskoczyły też dane produkcyjne z Niemiec (w październiku wzrost o 3,2proc. m/m wobec 1,6proc. oczekiwanych). Wynik za październik był najwyższym wzrostem od czerwca. W przemyśle samochodowym, największym niemieckim sektorze przemysłowym, produkcja wzrosła o prawie 10proc., nadal jednak była około 6proc. poniżej poziomów sprzed pandemii. Jeszcze przed otwarciem sesji europejskie, pozytywne informacje napłynęły też z chińskiej gospodarki. W listopadzie eksport odnotował największy wzrost od lutego 2018r, co może wskazywać na silnie rosnący globalny popyt, który odżył po fali pandemii.
Na globalnym rynku walutowym kurs EUR/USD wyraźnie wyhamował jednak wzrost. Notowania euro zatrzymały się na poziomach lekko powyżej 1,21 USD. Pozytywne doniesienia makro przysłaniał powrót wśród inwestorów obawy dot. amerykańsko-chińskich relacji i możliwości kolejnych sankcji w związku z sytuacją polityczną w Hong Kongu. Z kolei utrzymująca się nieustannie na wysokim poziomie liczba nowych przypadków Covid-19 i kolejne restrykcje w USA utwierdzają w przekonaniu, że gospodarka pozostaje w trudnej sytuacji. Główny rządowy ekspert od walki z pandemią w USA ostrzegł, że zakażeń w okresie świąt Bożego Narodzenia może być więcej niż po Święcie Dziękczynienia, stąd połowa stycznia może być „ponurym okresem” dla Amerykanów.
W Europie niepokoi zaś utrzymujący się brak porozumienia dot. negocjacji związanych z Brexitem. Wciąż nie ma postępów w głównych spornych kwestiach. Główny negocjator Barnier oznajmił, że UE czeka teraz na ruch Wielkiej Brytanii. Do tego na rynek dotarły prasowe przecieki, że Wielka Brytanii jest gotowa odejść od negocjacji. Przepychanki pomiędzy Brukselą a Londynem przekładają się głównie na notowania brytyjskiego funta, ale nie pomagają też nastrojom w całej Europie. W poniedziałek kurs GBP/USD chwilowo testował już wsparcie na 1,325 podczas gdy jeszcze w piątek notował okolice 1,35. Funt zdołał jednak odrobić część strat po tym jak we wspólnym oświadczeniu premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosili, że w najbliższych dniach nadal będą wyjaśniać różnice w umowie handlowej po Brexicie.
Po wzrostach rentowności obserwowanych w zeszłym tygodniu na rynku dłużnym, początek nowego tygodnia przyniósł korektę tego ruchu. Zauważalnie w dół kierowały się rentowności brytyjskich „giltów”, gdzie notowania na dłuższym końcu krzywej spadały o ponad 5 pb, schodząc poniżej 0,30proc. w sektorze 10-letnim. Wspomniany brak zgody w sprawie umowy między Unią Europejską a Wielką Brytanią wobec upływającego z końcem roku terminu na dojście do porozumienia, przyczyniał się do zainteresowania bezpieczniejszymi instrumentami. W takim otoczeniu również w dół kierowały się europejskie krzywe dochodowości, gdzie uznawane za najbezpieczniejsze niemieckie papiery były w sektorze 10-letnim tylko nieznacznie powyżej poziomu -0,60proc., natomiast portugalskie papiery w tym tenorze zbliżyły się do 0proc.. Podwyższona zmienność widoczna była również na notowaniach amerykańskich obligacji, które po piątkowym wzroście rentowności w następstwie słabszego od oczekiwań raportu z rynku pracy, w poniedziałek zanotowały korektę. Rynek wciąż ocenia na ile kwestie związane z obecnym skokiem liczby zachorowań (w USA) są niwelowane poprzez oczekiwania na szybkie wdrożenie szczepionek na koronawirusa.
Na polskim rynku dłużnym poniedziałek również przyniósł spadki rentowności obligacji, które w sektorze 10-letnim zeszły w okolice 1,35proc. Naszym zdaniem do końca roku papiery 10Y powinny kierować się poniżej 1,30proc., a 2Y utrzymywać się przy 0,05proc.. Informacje dotyczące podtrzymania stanowiska wetującego budżet unijny oraz fundusz odbudowy przez Polskę i Węgry nie wpływały na miary ryzyka kredytowego, gdzie ASW 10Y pozostaje na relatywnie niskich poziomach w pobliżu 10 pb. Jednak w dalszej części tygodnia, tematy związane z kwestiami pozostaną istotne, gdyż szczyt UE rozpoczynający się w czwartek może przynieść odpowiedzi w sprawie kształtu budżetu UE oraz umowy brexitowej. Czynniki związane z podażą obligacji w najbliższych dniach nie powinny prowadzić do wzrostu rentowności, gdyż pomimo aukcji organizowanych przez MF i BGK (obligacji z gwarancjami SP), uwaga będzie zwrócona w stronę akomodacyjnej polityki pieniężnej w strefie euro, gdzie EBC prawdopodobnie zwiększy ilościowe wsparcie gospodarki, co pośrednio wspierałoby również wyceny polskich obligacji.
Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP