Rośnie niechęć do akcji
Wtorek był kolejnym dniem wyprzedaży na giełdach. Tym razem również nasz parkiet należał do najgorszych pod tym względem. Przecena objęła wszystkie segmenty rynku w podobnym stopniu, choć pod koniec dnia najmocniej tracił mWIG40. Jedynym pocieszeniem mogą był niezbyt wysokie obroty.
Wtorkowa sesja przyniosła kontynuację słabości warszawskiego parkietu. Po neutralnym otwarciu oba indeksy największych spółek ruszyły w dół. W południe WIG20 zbliżył się niebezpiecznie do 2400 punktów, zniżkując o 0,8 proc. Ten ruch nie napotkał na opór byków. Przystąpiły one do obrony wspomnianego poziomu, jednak zdołały zbyt wiele osiągnąć, minimalnie zmniejszając skalę spadku. Jeszcze gorzej zachowywały się wskaźniki małych i średnich spółek, w przypadku których wczesnym popołudniem spadek przekraczał 1 proc. Pod koniec dnia niedźwiedzie przycisnęły jeszcze mocniej, obejmując już w szystkie segmenty rynku.
W gronie blue chips liderem nielicznego grona papierów zyskujących na wartości były drożejące po południu o ponad 2,5 proc. akcje Telekomunikacji i rosnące o ponad 1 proc. walory Pekao. Po kilka dziesiątych procent górę szły także akcje Banku Handlowego i mBanku oraz Eurocash. Mocną przecenę z ostatnich dni kontynuowały papiery GTC, taniejące momentami o ponad 4 proc. O około 3,5 proc. w dół szły walory Asseco. Przekraczające 3 proc. spadki były udziałem akcji Bogdanki i JSW oraz Lotosu i PKN Orlen. Pod koniec dnia akcje obu rafinerii taniały po 4 proc. Na tym tle nie najgorzej prezentowały się walory KGHM, zniżkujące o kilka dziesiątych procent, chwilami wychodząc także na niewielki plus.
Wśród średnich firm przed przeceną uchroniły się walory jedynie około dziesięciu spółek. W tym gronie liderem były zwyżkujące o 2,5 proc. akcje Integera. Po drugiej stronie przodowały spadające o niemal 5 proc. walory Astarty. Po ponad 3 proc. w dół szły papiery Agory, Apatora, Intercars, Kopeksu i Netii. Na szerokim rynku uwagę zwracały przekraczające 4 proc. spadki akcji Sygnity, Mostostalu Warszawa i Farmacolu
W pierwszych godzinach handlu pogarszały się nastroje na głównych giełdach europejskich. Najgorzej było w Paryżu, gdzie spadek przekraczał 1 proc. DAX w tym czasie tracił 0,6 proc. Z czasem byki we Frankfurcie zmniejszyły skalę zniżki do0,1-0,2 proc., jednak nad kreskę indeksu wyprowadzić się nie udało. Wyjątek stanowił londyński FTSE, który na niewielki plus wyszedł już przed południem. W odrabianiu strat pomógł nieco niespodziewany wzrost indeksu nastrojów inwestorów finansowych ZEW oraz poprawa notowań kontraktów na amerykańskie indeksy. Na niewielkim plusie trzymały się wskaźniki w Moskwie, Bratysławie i Sofii. Sięgającej niemal 6 proc. przecenie ulegał indeks w Stambule. Poprawy nastrojów nie było widać po neutralnym początku sesji na Wall Street i spokojnym przebiegu handlu. Po pierwszej godzinie Dow Jones minimalnie zwyżkował, a S&P500 tracił 0,2 proc.
WIG20 i WIG30 zakończyły dzień zniżką o 1,7 proc. WIG spadł o 1,85 proc., mWIG40 o 2,45 proc., a sWIG80 o 1,2 proc. Obroty wyniosły 810 mln zł.