Produkcja aut wzrośnie, ale będzie się przestawiała na elektryki
Santander Bank Polska przewiduje wzrost wolumenów produkcji samochodów osobowych w Europie o 8 proc. w 2021 roku i o 12 proc. w 2022 roku. Producenci coraz szybciej przestawiają się na produkcję aut elektrycznych.
W krótkim i średnim terminie kluczową kwestią dla przemysłu samochodowego pozostaje szybkość powrotu dostaw półprzewodników do poziomu pokrywającego zapotrzebowanie branży. Pod względem popytu sytuacja w branży wygląda pozytywnie, Komisja Europejska przewiduje tegoroczny wzrost PKB we wspólnocie o 4,8 proc., a przyszłoroczny o 4,5 proc. Rośnie deklarowana skłonność europejskich konsumentów do zakupu samochodu w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W bazowym scenariuszu Santander Bank Polska przewiduje wzrost wolumenów produkcji samochodów osobowych w Europie o 8 proc. w 2021 roku i 12 proc. w 2022 roku.
Santander BP zwraca uwagę, że to jednak nadal odpowiednio o 17 proc. i 7 proc. mniej niż w 2019 roku. Skala niepewności na rynku jest bardzo duża. Obecna sytuacja wskazuje, że w nadchodzących miesiącach silniejsze jest ryzyko korekty prognoz w dół niż szansa na poprawę przewidywań.
Z kolei z punktu widzenia kosztów sytuacja w średnim terminie powinna ulegać poprawie. Co prawda, trend wzrostu wynagrodzeń raczej się utrzyma, ale spodziewane jest odwrócenie tendencji na rynku stali, choć powrót cen do poziomów sprzed pandemii powinien następować stopniowo.
Po uporaniu się z brakami komponentów, w długiej perspektywie największym wyzwaniem na branży będzie wchodzący w życie Zielony Ład. Komisja Europejska zaproponowała przepisy, które będą oznaczały zakaz sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi od 2035 roku. To będzie rewolucja, na którą gotowi muszą być nie tylko producenci aut, ale także dostawcy komponentów czy warsztaty samochodowe. Do tego rozważane jest także przykładowo wprowadzenie regulacji dotyczących odpowiedzialności za emisję w całym cyklu życia baterii, co kładzie także wyzwania na segment elektromobilności – powiedziała dyrektor ds. sektora motoryzacyjnego w Santander Bank Polska Martyna Dziubak.
Już teraz sprzedaż aut elektrycznych oraz hybrydowych w Europie znacząco przyspieszyła. Większość producentów samochodów szybko zmienia swoje strategie w kierunku napędów elektrycznych. Obecnie już wszyscy najwięksi gracze deklarują potężne wydatki na rozwój technologii, możliwość stosowania napędów alternatywnych we wszystkich nowych platformach, zaoferowanie napędów elektrycznych we wszystkich modelach w ciągu najbliższych lat, a wielu szacuje, że udział elektryków do 2030 roku może stanowić połowę sprzedaży.
Dotychczas prognozy analityków oscylowały wokół 30-40 proc. udziału elektryków w sprzedaży w Europie do 2030 roku. Jeśli trend się utrzyma, a wszystko na to wskazuje, wielu producentów części również będzie musiała dosyć szybko dostosować swój profil działania.
Liczba rejestracji aut osobowych w Europie wzrosła w I połowie 2021 roku o 27 proc. r/r, co jednak nadal oznaczało poziom niższy o 23 proc. wobec I połowy 2019 roku. Głównym czynnikiem hamującym sprzedaż nie jest niski popyt, ale ograniczona dostępność samochodów na skutek problemów z dostawami półprzewodników. W efekcie tych problemów w I połowie 2021 roku wytworzono na świecie 4 mln pojazdów lekkich mniej niż zakładano.
Sprzedaż samochodów osobowych w I połowie 2021 roku była dosyć zróżnicowana na poszczególnych rynkach na świecie. Wolumeny sprzedaży aut w Chinach i Stanach Zjednoczonych wróciły do poziomów z I półrocza 2019 roku. Pomógł w tym prawie 30 proc. skok rejestracji w USA i prawie 25 proc. wzrost w Państwie Środka. Gorzej wypadła Europa, która mimo wzrostu liczby rejestracji aut osobowych o 27 proc. r/r, wciąż była o 23 proc. poniżej rezultatu uzyskanego w I połowie 2019 roku.
ISBNews/RO
CZYTAJ TEŻ: Komisja Europejska zdecydowała o nałożeniu kar na Polskę