Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

UE nakłada sankcje na Białoruś!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 listopada 2021, 07:33

  • 1
  • Powiększ tekst

Od października 2020 r. UE nakłada sukcesywnie kolejne sankcje na Białoruś. To odpowiedź na przemoc białoruskich władz wobec demonstrantów i opozycji, a także na bezprawne przymuszenie do lądowania w Mińsku 23 maja 2021 r. samolotu linii Ryanair. Na liście sankcyjnej jest też Aleksander Łukaszenka. Najnowszy pakiet będzie piątym z kolei.

Obecnie sankcje wobec Białorusi obejmują łącznie ponad 160 osób i kilkanaście podmiotów (firmy i jednostki administracyjne). Osoby objęte sankcjami uznano za odpowiedzialne za represje wobec pokojowych demonstrantów, członków opozycji i dziennikarzy i za ich zastraszanie po wyborach prezydenckich w 2020 r. oraz za nieprawidłowości w procesie wyborczym.

Sankcje polegają na zamrożeniu aktywów i zakazie wjazdu do UE.

Pierwszą serię sankcji, dotyczączą 40 osób, Rada UE nałożyła 1 października 2020 r. w związku z represjami stosowanymi przez białoruskie władze. Restrykcjami zostali objęci wtedy szef MSW Juryj Karajeu i czterech jego zastępców, szefowa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Lidzija Jarmoszyna, jej zastępca oraz 10 innych członków tej instytucji. UE podkreśliła wtedy, że CKW i jej kolegium ponoszą odpowiedzialność za bezpodstawne odrzucenie niektórych kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich oraz za nałożenie przez komisję nieproporcjonalnych ograniczeń na obser­watorów w lokalach wyborczych. CKW, jak zaznaczono w rozporządzeniu unijnym, zadbała również o to, by skład nadzorowanych przez nią komisji wyborczych miał stronniczy charakter.

Na pierwszej liście osób objętych restrykcjami znaleźli się ponadto szef oddziałów specjalnych OMON Dzmitryj Bałaba, dowódca jednostki specjalnej szyb­kiego reagowania (SOBR) ppłk Alaksandr Bykau, a także przedstawiciele kierownictwa MSW, w tym szef Departamentu ds. Więziennic­twa oraz milicji.

Druga seria sankcji została przyjęta 6 listopada 2020 r. Objęły one Alaksandra Łukaszenkę i 14 urzędników, w tym jego syna Wiktara Łukaszenkę, pełniącego funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Oprócz Łukaszenki i jego syna na liście znaleźli się m.in. szef sztabu prezydenckiej administracji Ihar Sierhiajenka, szef KGB Iwan Tertel, dowódca jednostki ALFA Siarhiej Zubkow, przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Piotr Mikłaszewicz oraz przedstawiciele różnych resortów.

Trzecią serię sankcji, która objęła białoruskich urzędników wysokiego szczebla, przyjęto 17 grudnia 2020 r., dodając do listy kolejnych 29 osób i 7 podmiotów.

Ten pakiet wymierzony został m.in. w najważniejszych członków kierownictwa politycznego i rządu, wyższych urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i podlegających mu oddziałów wewnętrznych, przewodniczącą Rady Republiki w ramach Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi, prokuratora generalnego, wielu sędziów, prezesa Narodowej Państwowej Kompanii Radiowo-Telewizyjnej. Są nimi objęte również podmioty gospodarcze, biznesmeni i firmy czerpiące korzyści ze współpracy z reżimem Alaksandra Łukaszenki.

Czwarty pakiet unijnych sankcji, w reakcji na ciągłe represje i przymuszenie do lądowania samolotu linii Ryanair, został przyjęty 21 czerwca 2021 r. UE postanowiła nałożyć wtedy sankcje na 78 osób i 8 podmiotów z Białorusi. Decyzja zapadła ze względu na eskalację poważnych naruszeń praw człowieka na Białorusi oraz brutalne represje wobec społeczeństwa obywatelskiego, demokratycznej opozycji i dziennikarzy.

Ponadto w ramach tej nowej serii sankcji siedem osób i jeden podmiot znalazły się na liście sankcyjnej w związku z bezprawnym przymuszeniem do lądowania w Mińsku 23 maja 2021 r. samolotu linii Ryanair, które stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa lotniczego, oraz w związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dziennikarza Ramana Pratasiewicza i Sofii Sapiegi.

UE formalnie nałożyła wówczas sankcje gospodarcze na Białoruś. Obejmują one zakaz bezpośredniej lub pośredniej sprzedaży, dostarczania, przekazywania lub eksportu do kogokolwiek na Białorusi sprzętu, technologii lub oprogramowania przeznaczonego do monitorowania lub przechwytywania wiadomości w internecie i wiadomości komunikacji telefonicznej, a także towarów podwójnego zastosowania i technologii do celów wojskowych.

Sankcje zostały nałożone także na produkty naftowe, potas oraz towary używane do produkcji lub wytwarzania wyrobów tytoniowych. Ponadto dostęp do rynków kapitałowych UE został ograniczony, a udzielanie ubezpieczeń i reasekuracji rządowi białoruskiemu oraz białoruskim organom i agencjom publicznym jest zabronione.

Wreszcie Europejski Bank Inwestycyjny musiał wstrzymać wszelkie wypłaty lub płatności w ramach wszelkich istniejących umów związanych z projektami w sektorze publicznym oraz wszelkich istniejących umów o świadczenie usług pomocy technicznej. Państwa członkowskie są również zobowiązane do podjęcia działań na rzecz ograniczenia zaangażowania na Białorusi banków rozwoju.

Na szczycie Rady Europejskiej 21–22 października 2021 r. unijni przywódcy oświadczyli, że UE będzie nadal przeciwdziałać atakom hybrydowym prowadzonym przez białoruski reżim, w tym przyjmując kolejne sankcje skierowane przeciwko konkretnym osobom i podmiotom prawnym.

9 listopada 2021 r. Rada zdecydowała częściowo zawiesi umowę UE–Białoruś o ułatwieniach wizowych wobec urzędników białoruskiego reżimu.

15 listopada Rada zmieniła system sankcji stosowany w związku z sytuacją na granicy UE z Białorusią, reagując tym samym na instrumentalne traktowanie ludzi przez reżim białoruski w celach politycznych. Poszerzyła kryteria, na podstawie których można umieścić daną osobę lub firmę na liście sankcyjnej. Mogą się na niej teraz znaleźć ci, którzy organizują lub wspomagają działania ułatwiające nielegalne przekraczanie zewnętrznych granic UE.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowe sankcje mają być nałożone na ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w sprowadzanie migrantów na Białoruś. W Brukseli pojawił się także postulat, aby sankcjami zostało objęte lotnisko w Mińsku, na które przylatują samoloty z migrantami.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze