Informacje

Pixabay / autor: fot. Pixabay
Pixabay / autor: fot. Pixabay

Kolejne sankcje na Białoruś? "Polska lobbuje za tym, żeby UE reagowała solidarnie"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 grudnia 2021, 08:30

  • Powiększ tekst

Kolejny pakiet sankcji Białorusi to będzie decyzja państw członkowskich, natomiast Polska lobbuje za tym, żeby UE reagowała solidarnie i w sposób zdecydowany; sankcje nie mogą być wymierzone w obywateli białoruskich, tylko w reżim - powiedział wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.

Rada Unii Europejskiej przyjęła w czwartek kolejny pakiet sankcji wobec Białorusi. Restrykcje polegają na zakazie wjazdu do UE i zamrożeniu aktywów. Sankcje obejmują ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i sprowadzanie migrantów na Białoruś. Dotyczą m.in. linii lotniczych Belavia.

Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś powiedział PAP w środę, że decyzja UE o nałożeniu sankcji na Białoruś to dopiero początek, a UE intensywnie pracuje nad kolejnym, znacznie szerszym pakietem sankcyjnym

PAP zapytała w czwartek Szynkowskiego vel Sęka, kiedy można spodziewać się kolejnego pakietu sankcji i jakich obszarów będą one dotyczyły.

To będzie decyzja państw członkowskich, natomiast my lobbujemy za tym, żeby Unia Europejska reagowała solidarnie i w sposób zdecydowany. Sankcje muszą być celowane, one nie mogą być wymierzone w obywateli, muszą być wymierzone w reżim, dlatego to trwa trochę dłużej niż byśmy oczekiwali” - powiedział wiceszef MSZ.

Wyraził natomiast zadowolenie, że „jest solidarna decyzja państw już na tym etapie wprowadzająca sankcje”.

Ale oczywiście zgadzam się, że to nie powinien być koniec, tym bardziej jeżeli Alaksandr Łukaszenko nie zakończy swoich ofensywnych działań hybrydowych na wschodniej granicy UE” - podkreślił. „Dzisiaj mamy do czynienia z chwilowym uspokojeniem, ale to musi być decyzja po prostu o zakończeniu tych ofensywnych działań ze strony reżimu, wtedy możemy mówić o jakiejś zmianie postawy ze strony UE, wcześniej nie ma o tym mowy” - podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji.

Szynkowski vel Sęk zapewnił, że „Polska dyplomacja działa na wszystkich poziomach od prezydenta poprzez premiera, ministra spraw zagranicznych i ambasadorów, żeby przekonywać partnerów o konieczności solidarnej, zdecydowanej reakcji” wobec reżimu w Mińsku. „Ale nie będę prognozował co do terminu wprowadzenia sankcji, to czasami musi trwać właśnie po to, żeby sankcje nie były wymierzone w obywateli i przedsiębiorców tylko były wymierzone w reżim” - podkreślił.

15 listopada ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych