Opozycja mówi o rozbiorze LOTOS-u. A Rosjanom chciała sprzedać Orlen
Parlamentarzyści PO zorganizowali w poniedziałek konferencję w Gdańsku na tle stacji Lotosu. Agnieszka Pomaska tłumaczyła, że pretekstem do konferencji są „niepokojące informacje, komu mają być sprzedane stacje Lotos”. Jakoś nie przypomniała, że 10 lat temu Tusk próbował sprzedać Lotos…. Rosjanom
Przypomniała, że już w 2020 posłowie KO pytali, w czyje ręce trafi część Lotosu w związku z planami połączenia z Orlenem i czy nie będzie to np. rosyjski kapitał. A o „rozbiorze Lotosu” opowiadał… Janusz Lewandowski. Warto przypomnieć, że Lewandowski był ministrem przekształceń własnościowych w latach 90-tych, w czasie wyprzedaży wielu firm państwowych. W tym kontekście jego obrona Lotosu brzmi dość kuriozalnie, delikatnie mówiąc**
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu będziemy się domagać pełnej informacji na temat transakcji połączenia Orlenu z Lotosem - zapowiedziała Pomaska. - Każdego dnia będziemy przypominać, czym jest interes narodowy, bo mamy dzisiaj pełne przekonanie, bo polski interes narodowy w rozumieniu PiS stanął na głowie - dodała.
Na składnikach Lotosu ma być wyhodowany zagraniczny konkurent dla naszych firm = podkreślał Lewandowski.
Zwrócił uwagę, że apetyt na stacje Lotosu zgłasza od ubiegłego roku węgierski koncern Mol, to jest koncern, który jest narzędziem polityki premiera Orbana.
Za wiele nie wiemy o intencjach tego koncernu, ale wiemy, że jego udziałowcem jest rosyjski miliarder - mówił Lewandowski. W jego opinii „potencjalny węgierski łącznik, to nie jest więc łącznik z zachodem, to jest łącznik z Kremlem”.
Czy to jakaś „mądrość etapu”, skoro kiedyś sam Donald Tusk mówił, że nie widzi nic złego w udziale rosyjskiego kapitału w Orlenie? Dziś na Twitterze Tusk pisze:
„Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści” – napisał w niedzielę na Twitterze Donald Tusk.
Oczywiście, tylko krowa nie zmienia poglądów, ale żeby aż tak…?
W niedzielę Rado Zet podało, że w najbliższym tygodniu PKN Orlen ogłosi, kto odkupi część aktywów Lotosu.
Nie będzie to jedna firma, tylko dwie. Partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku najprawdopodobniej zostanie saudyjski koncern Saudi Aramco. Stacje Lotosu odkupi za to węgierski MOL - podało Radio Zet, zastrzegając, że są to informacje nieoficjalne.
TVP.pl, wPolityce.pl, mw
CZYTAJ TEŻ: Media: Tusk nie był inwigilowany Pegasusem