"Nasz Dziennik": Suplementy poza kontrolą, gigantyczny rynek
Rynek suplementów wymaga natychmiastowego uporządkowania - pisze w weekendowym wydaniu „Nasz Dziennik”. Według dziennika resort zdrowia analizuje wprowadzenie stopniowych działań legislacyjnych regulujących ten rynek
„ND” podaje, że w tym roku Ministerstwo Zdrowia planuje wzmożenie kontroli dotyczących suplementów diety.
Pierwszym etapem jest przygotowanie i skierowanie do uzgodnień zewnętrznych projektu rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącego tzw. listy negatywnej - substancji zakazanych do stosowania w suplementach - pisze dziennik.
„ND” podaje, że polski rynek jest zalany suplementami, a Polacy każdego roku spożywają ich coraz więcej. Jednak nie ma pewności co do ich pochodzenia i rzeczywistego składu. Zdaniem ekspertów ich przyjmowanie może być nawet niebezpieczne.
Szacuje się, że w ubiegłym roku wartość tego sektora osiągnęła 6,5 mld zł, a przyrost sprzedaży był ponad dwukrotnie większy niż w roku poprzednim - zauważa gazeta.
O potrzebie uporządkowania prawa w zakresie kontroli tych specyfików mówi „ND” główny inspektor farmaceutyczny Ewa Krajewska. Widzę potrzebę zaostrzenia nadzoru nad rynkiem suplementów diety i wiem, że warto pochylić się nad tym tematem i zastanowić, jakie mechanizmy wdrożyć - powiedziała.
Z kolei poseł PiS, szef sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos ocenił, że szansą na uporządkowanie rynku suplementów jest praca nad nowelizacją ustawy o prawie farmaceutycznym. Według niego reklamy często wprowadzają w błąd, sugerując że suplementy mogą zastąpić leki, co nie jest prawdą.
Czytaj też: Były szef MF broni Polskiego Ładu: Nie było żadnej obstrukcji
PAP/mt