Suplementy termogeniczne, czyli z czym to się je?
Proces spalania tkanki tłuszczowej w teorii jest bardzo prosty. Musimy spalać więcej kalorii, niż przyswajamy. W praktyce bywa z tym różnie. Nasz organizm przetwarza pokarmy na energię, którą wykorzystuje do rozmaitych potrzeb. Wydawać by się mogło, że produkty termogeniczne będą wspomagały cały proces. Jak jest jednak naprawdę oraz czy warto je stosować?
Związki termogeniczne
Są to substancje mające na celu przyspieszenie wykorzystywania energii z różnych tkanek naszego organizmu, w konsekwencji prowadząc do większego wydatku energetycznego. 10-25 proc. - nawet o tyle możemy wspomóc spalanie kalorii.
Nasze ciało nieustannie „przepala” kalorie, nawet kiedy nic nie robimy i po prostu leżymy. Jest to tak zwana podstawowa przemiana materii, czyli pozyskiwanie takie ilości energii, która potrzebna jest do zachowania podstawowych funkcji życiowych, takich jak utrzymanie stałej temperatury ciała, czy trawienie. Wszystko, poza tym nazywamy ponadpodstawową przemianą energii. Będzie to normalne, codzienne funkcjonowanie oraz dodatkowa aktywność fizyczna. Termogeniki, potocznie zwane „spalaczami tłuszczu” są niezwykle popularne i chętnie stosowane w branży fitness.
Wiele firm oferuje te suplementy, jednocześnie obiecując spektakularne efekty. Cóż, nie powinniśmy traktować tych „cudownych” specyfików z dużym optymizmem. Owszem będą spełniały swoje zadanie, lecz nie oczekujemy, że samo ich stosowanie przyniesie rezultaty. Nie obejdzie się bez dobrze zbilansowanej i pełnowartościowej diety wraz z aktywnością fizyczną. W ich skład często wchodzi kofeina, kapsaicyna, ekstrakt z zielonej herbaty, garcinia cambogia, johimbina, pieprz Cayenne oraz zwykły i L-karnityna. Składniki te mają na celu dodać energii oraz podnieść temperaturę ciała i przyspieszyć przemianę materii. Tylko częściowo będą wpływać na wydatek energetyczny. Reszta ma na celu zapewnić chęć oraz energię do działania.
Bezpieczeństwo i możliwe skutki uboczne
Dużo zależy – jak zawsze - od składu i jakości suplementu. Takie produkty podnoszą ciśnienie, a zawartą w nich kofeinę bardzo łatwo przedawkować. Na co dzień pijemy kawę, herbatę i napoje energetyczne, a niektórzy ludzie ćwiczący na siłowni biorą dodatkowo tzw. „przedtreningówkę”, która to w porcji może mieć nawet 200 mg kofeiny. Inną sprawą będzie kołatanie serca, uczucie niepokoju i problemy z koncentracją. W bachanich przeprowadzonych nad bezpieczeństwem spalaczy tłuszczu wykazano, że długotrwałe ich przyjmowanie może nasilać stany zapalne. Niektóre leki również nie będą dobrze tolerowane wraz z przyjmowaniem tego typu suplementów.
Czy warto ich używać?
W czasie odchudzania często możemy zakładać, że cokolwiek, nawet specyfik o niewielkim znaczeniu może wspomóc cały proces. Dlatego tak często decydujemy się na zakup termogeników. Oczywiście dla niektórych może okazać się to bardzo pomocne. Już sam fakt wydania pieniędzy może sprawić, że chętnej i skuteczniej podejdziemy do strategii odchudzania. Najważniejszą jednak kwestią będzie odpowiednio dobrana i ułożona dieta, wraz z regularnym uprawianiem sportu. Tutaj nie ma drogi na skróty. Musimy być wytrwali i cierpliwi, aż osiągniemy swój zamierzony efekt.
Filip Siódmiak