Ukraina: Damy Rosjanom radę, ale potrzebujemy więcej broni!
Ukraina jest w stanie odeprzeć zbrojną agresję ze strony Federacji Rosyjskiej, ale potrzebuje więcej broni - ocenił szef biura (administracji) ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu
Ukraina potrzebuje przede wszystkim ciężkiej broni, w tym artylerii. Po drugie, potrzebujemy czołgów, samolotów wojskowych. Potrzebujemy wszelkiej możliwej broni, która pomoże zamknąć ukraińskie niebo - oświadczył Jermak.
Szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zauważył, że prezydent USA Joe Biden zrobił dla jego kraju więcej niż wszyscy inni sojusznicy.
Ale kiedy jesteś na wojnie - mówimy o tym otwarcie - potrzebujemy więcej. A nawet to nie wystarczy - potrzebujemy wszystkiego tak szybko, jak to możliwe. Jeśli zdążymy na czas, wygramy - podkreślił. https://tinyurl.com/36mdcexw
Tego samego dnia w komunikacie opublikowanym w komunikatorze Telegram Jermak stwierdził, że nadchodząca bitwa o Donbas będzie „kluczowym momentem tej wojny”.
Dla Ukrainy jest to szansa na pozbawienie Rosji możliwości kontynuowania agresji przez pokonanie jej armii. I nieodwołalnej zmiany biegu działań wojennych. Dla Kremla ta bitwa jest jedyną szansą na dalsze istnienie mitu o potędze machiny wojennej – napisał szef prezydenckiej administracji.
https://t.me/ermaka2022/233.
Według niego Zachód, podobnie jak Ukraina, nie może sobie pozwolić na przegraną. Dlatego zwycięstwo wojsk ukraińskich będzie zależało od „szybkości podejmowania decyzji w sprawie broni” przez Zachód.
Przerażający bilans ofiar po stronie cywilów
Od 24 lutego do 10 kwietnia na Ukrainie wskutek rosyjskiej agresji zginęło 1842 cywilów, w tym 148 dzieci - podało w poniedziałek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR).
Jak czytamy w komunikacie, w związku z wojną ranne zostały 2493 osoby, w tym 233 dzieci. W większości cywile zostali poszkodowani w wyniku użycia broni o szerokim obszarze rażenia, w tym wskutek ostrzałów z ciężkiej artylerii i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, a także ataków rakietowych i powietrznych.
OHCHR podkreśla, że rzeczywisty bilans ofiar jest znacznie wyższy. Niemożliwe jest szybkie otrzymanie informacji z miejsc, w których trwają aktywne działania zbrojne; wiele doniesień również wymaga potwierdzenia.
Według biura Prokuratora Generalnego Ukrainy do poranka 11 kwietnia zginęło 183 dzieci, a co najmniej 342 zostało rannych.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Brygada broniąca Mariupola: nie mamy już czym walczyć