Rzecznik PSP: Z Odry odłowiono już 80 ton śniętych ryb
Aż 80 ton śniętych ryb odłowili strażacy na Odrze od piątku – poinformował w poniedziałek PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski
W zwalczanie skutków katastrofy ekologicznej na Odrze zaangażowanych jest 450 strażaków. Działają oni głównie w woj. lubuskim i zachodniopomorskim. „Cały czas rozstawiają zapory, odławiają martwe ryby. Od minionego piątku zebrali ok. 80 ton martwych ryb” – powiedział Kierzkowski.
W sobotę strażacy zostali również zawiadomieni o śniętych rybach na rzece Ner na pograniczu woj. wielkopolskiego i łódzkiego. Odłowili tam ok. 250 kg martwych ryb. „Sytuacja jest już stabilna” – ocenił rzecznik PSP.
W sumie 2500 policjantów i strażaków jest zaangażowanych w działania związane z monitorowaniem sytuacji wzdłuż biegu Odry w związku ze skażeniem rzeki - poinformowało w niedzielę w mediach społecznościowych Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Niemcy: przyczyna katastrofy nadal nieustalona
Tymczasem minister ochrony środowiska Brandenburgii Axel Vogel potwierdził w poniedziałek w rbb24 Inforadio, że obecnie w jego kraju związkowym przeprowadzana jest „szerokopasmowa analiza” wody z Odry w celu ustalenia substancji, która spowodowała zatrucie. Strona polska bada blisko 300 substancji i w wodzie i martwych rybach – powiedział Vogel.
Natomiast niemiecka minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) oświadczyła w programie ARD, że spodziewa się dokładniejszych wyników badań laboratoryjnych w poniedziałek lub wtorek. Współpraca z polskimi władzami jest teraz „bardzo bliska” – dodała.
Jak przypomina rbb24, wstępne przypuszczenia dotyczące substancji, które mogą być przyczyną zatrucia ryb, nie zostały dotychczas potwierdzone, a pojawiające się informacje są „sprzeczne”. Według pierwszych doniesień medialnych z piątku, w próbkach wody na terenie Brandenburgii miała zostać wykryta rtęć. Jednak Vogel, od którego miała pochodzić ta informacja, zamieścił w poniedziałek tweeta, gdzie podkreślił, że „nie pytano go o wartości rtęci”.
Vogel odniósł się do wpisu na Twitterze, który 12 sierpnia zamieściła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak. Napisała ona, powołując się na Vogla, o „stężeniu rtęci w Odrze tak wysokim, że nie można było określić skali”.
„Deutschlandradio powoływało się również na informację z agencji Reuters, jakoby pod koniec lipca we wcześniejszych próbkach z Polski znaleziono metylen. Vogel powiedział, że nie można tego stwierdzić w ukierunkowanych poszukiwaniach próbek wody z Brandenburgii” – informuje w poniedziałek rbb24.
Vogel powiedział także w poniedziałkowej rozmowie z rbb24, że „od około tygodnia występuje w Odrze duże zasolenie i wysoka wartość pH”. „Obydwa te czynniki są toksyczne dla ryb i mogą być bezpośrednią przyczyną śmierci. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób duże ładunki soli dostały się do wody i jakie inne substancje znajdują się jeszcze w rzece. Ponadto zawartość tlenu w wodzie jest wysoka, czemu towarzyszą wysokie temperatury i niski poziom wody. Jest to niezwykłe, wyróżnia się na tle innych rzek w Niemczech” – wyjaśnił Vogel.
Oprócz ryb, które od wielu dni w ogromnych ilościach wymierają w Odrze, katastrofa ekologiczna dotknęła również inne zwierzęta. „W rzeczywistości cały ekosystem Odry został zniszczony. Mamy do czynienia z katastrofą, której nie da się rozwiązać przez ponowne zarybienie w ciągu sześciu miesięcy. To zajmuje dużo czasu” – dodał Vogel. „Vogel nie chciał też łączyć doniesień o kolejnych martwych rybach ze Sprewy w Fuerstenwalde z katastrofą na Odrze. Nie chce jeszcze oceniać, dlaczego ryby padły w Kanale Odra-Sprewa” – dodaje rbb24.
Jak poinformowała w poniedziałek Lemke, obecnie skupiono się na wyławianiu z Odry martwych ryb, aby nie dotarły one do Zalewu Szczecińskiego. W tym celu ustawiono specjalne śluzy i od niedzieli wstrzymano żeglugę na Odrze. Jeśli chodzi o obecność substancji toksycznych w rzece, Lemke wyjaśniła: „Nie możemy jej odfiltrować. Możemy usunąć martwe ryby, aby jak najmniej z nich zostało zjedzonych przez inne zwierzęta. Ale chemia, trująca mieszanka, płynie w rzece”.
Sprawie zanieczyszczenia Odry poświęcone zostało spotkanie kryzysowe niemieckich i polskich ministrów ds. środowiska i gospodarki wodnej, które odbyło się w niedzielę w Szczecinie.
Od początku identyfikacji zagrożenia są regularne pobierane próbki wody, pobrano już 150 próbek. Wszystkie laboratoria pracują 24 godziny na dobę. Podjęliśmy decyzję, że część próbek wyślemy do innych zagranicznych laboratoriów. W najbliższych godzinach próbki zostaną poddane badaniom w kierunku poszukiwania 300 potencjalnych substancji, teraz podlegają badaniu na pestycydy – powiedziała w niedzielę minister środowiska Anna Moskwa.
Poinformowała, że „do tej pory żadne z tych działań nie potwierdziło obecności substancji toksycznych”. Jednocześnie prowadzone były badania śniętych ryb pod kątem obecności rtęci i metali ciężkich, których nie stwierdzono w próbkach pobranych z ryb.
Czytaj też: Po „unijnej pomocy” Grecja znowu na skraju bankructwa
PAP/mt