Informacje

Strażacy w strojach ochronnych usuwają martwe ryby przy zaporze elastycznej na Odrze. / autor: fotoserwis PAP
Strażacy w strojach ochronnych usuwają martwe ryby przy zaporze elastycznej na Odrze. / autor: fotoserwis PAP

Wojewoda: Przyducha jednym z powodów śnięcia ryb w Odrze

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 sierpnia 2022, 20:30

    Aktualizacja: 21 sierpnia 2022, 20:32

  • 1
  • Powiększ tekst

Obserwujemy znowu pogorszenie sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina. Jednym z powodów, który przyczynia się do śnięcia ryb, i który nasilił się w ostatnich dniach, jest braku tlenu. Z szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry w Szczecinie - przekazał w niedzielę na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki

Dzisiaj obserwujemy znowu pogorszenie tej sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina w kanałach odrzańskich na terenie miasta. Z takich szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry, tutaj, w Szczecinie - powiedział Bogucki.

Czytaj też: Ciemna strona semantyki „Wyborczej”. KGHM nie zasolił, ale… zasolił

Czytaj też: Rtęć w Odrze? - rasowy fake news zawodowo nagłośniony

Jak mówił, wydobywanie ryb jest inne w Szczecinie, niż na południu kraju, gdyż zapory, które są w mieście „nie mają tak wielkiego zastosowania, ale one cały czas funkcjonują”.

W 17 miejscach 29 zapór, one wciąż zbierają ten materiał, ale tutaj w Szczecinie z uwagi na specyfikę rzeki, która dzieli się na wiele kanałów, która ma wiele odnóg, trzeba to robić ręcznie, a więc pływać na łodziach - mówił Bogucki.

Wojewoda wyjaśnił, że „pogorszenie sytuacji jest związane z dwoma czynnikami - z jednej strony to są ryby, które padały na skutek tej fali przypływającej z południa, która przynosiła śnięte ryby, która powodowała śniecie ryb, z drugiej strony to jest kumulacja drugiego czynnika, a więc braku tlenu”.

To, co wyławiają wędkarze, strażacy, żołnierze WOT-u to są ryby, które dwa, trzy dni temu padły, ale także są ryby świeże, które padły na skutek przyduchy. To kumulacja tych dwóch niekorzystnych czynników spowodowała, że dzisiaj mamy znaczącą, bardzo dużą zwyżkę wyłowionych ryb - wskazał.

Czytaj też: Biolog: Złote algi nieraz powodowały gwałtowne pomory ryb

PAP/mt

Powiązane tematy

Komentarze