Informacje

budowa bloku w Elektrowni Vogtle, USA / autor: U.S. Department of Energy Office of Nuclear Energy/ Fb
budowa bloku w Elektrowni Vogtle, USA / autor: U.S. Department of Energy Office of Nuclear Energy/ Fb

Amerykanie chcą zbudować polski atom w terminie. Padła data

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 października 2022, 16:01

    Aktualizacja: 6 października 2022, 16:04

  • Powiększ tekst

Oddanie pierwszego bloku jądrowego w Polsce w 2033 r. jest ambitnym, ale możliwym celem. Polska zbudowała solidną infrastrukturę regulacyjną dla tego typu przedsięwzięć, ale testem będzie sama realizacja projektu - mówi na portalu WNP.pl Mirosław Kowalik, prezes Westinghouse Polska

Bez energetyka jądrowej Polska nie ma zbyt dużych szans na osiągnięcie zakładanych celów klimatycznych, prymat włączenia atomu do miksu energetycznego dotyczy także gospodarki Europy i świata.

W obecnym otoczeniu biznesowym powinniśmy skoncentrować się na tym, aby elektrownie jądrowe wybudować jak najszybciej. Termin 2033 r. jest ambitny, ale możliwy – mówi Kowalik na portalu.

Polska zbudowała solidną infrastrukturę regulacyjną dla tego typu przedsięwzięć, ale testem będzie sama realizacja projektu. Ona nie jest łatwa, to projekt złożony, wymagający od wszystkich kluczowych interesariuszy dużej mobilizacji, poczynając od zamawiającego, poprzez wykonawców i podwykonawców, instytucje certyfikujące, a kończąc na administracji państwowej – czytamy wypowiedź prezesa Westinghouse na portalu.

Zgodnie z deklaracją Westinghouse, w przypadku budowy pierwszego bloku AP1000 polskie firmy będą uczestniczyć w inwestycji w około 50 proc., przy budowie kolejnych jednostek udział ten będzie rósł.

Jak powiedział Mirosław Kowalik, rozmowy Westinghouse z polskimi firmami w sprawie ich udziału w inwestycji w elektrownię jądrową rozpoczęły się rok temu. W jego ocenie potencjał polskiego przemysłu w zakresie uczestnictwa w projekcie jądrowym jest wysoki. Amerykańska firma podpisała już kilkadziesiąt umów o poufności, aby możliwe było rozpoczęcie rozmów technicznych. Westinghouse podpisał także 20 porozumień i wysłał kilkadziesiąt zapytań ofertowych do polskich firm o możliwość przystąpienia do projektu budowy elektrowni.

W Stanach Zjednoczonych obecnie budowane są dwa bloki z reaktorami AP1000 - Vogtle 3 i 4. W inwestycjach na terenie USA doszło jednak do znacznego przekroczenia kosztów budowy i terminu oddania. Mimo tego Westinghouse zapewnia, że wnioski z opóźnień zostały wyciągnięte i kolejne realizacje mają przebiegać szybciej. Opóźnienia przy oddawaniu do użytku elektrowni jądrowych to dzień powszedni. Przykładowo oddanie do użytku trzeciego reaktora w fińskiej elektrowni jądrowej w Olkiluoto przez konsorcjum firm Areva-Siemens miało poślizg około 13 lat.

Czytaj też: Morawiecki: Chcemy, by tona węgla kosztowała do 2 tys. zł

wnp.pl/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych