TYLKO U NAS
W momencie zwrotnym historii
Po dwóch latach pandemii wchodziliśmy w rok 2022 z nadzieją na przywrócenie harmonijnego rozwoju gospodarczego. Jednocześnie z niepokojem obserwowaliśmy ciemne chmury zbierające się na wschodzie Europy. Niestety, sprawdziły się najczarniejsze z przewidywanych scenariuszy – wojna stała się faktem – rozpoczyna swój tekst na łamach „Polskiego Kompasu 2022” Mateusz Morawiecki prezes Rady Ministrów.
Rosja przez wiele lat czekała na odpowiedni moment, aby uderzyć na Zachód. Była przekonana, że Europa zmęczona pandemią nie podejmie rękawicy i podobnie, jak to się stało w 2014 r., ustąpi pola. Rzeczywistość okazała się inna. Europa podjęła działania przeciwko agresorowi, wprowadzając kolejne pakiety sankcji i wspierając Ukrainę. Jednakże po wielu miesiącach, jakie minęły od 24 lutego, Europejczyków opanowuje coraz większe znużenie. Przedłużająca się wojna usypia państwa Zachodu i wpędza je w coraz większe otępienie.
Właśnie dlatego Polska jako kraj, który z wielkim sercem pomaga zarówno walczącej Ukrainie, jak i uchodźcom wojennym, przyjęła na siebie niewdzięczną rolę upominania Zachodu w sprawie dotyczącej nas wszystkich – w sprawie bezpieczeństwa naszego kontynentu. Dla nas jest oczywiste, że na Ukrainie ważą się nie tylko losy wolnego świata, ale także kwestia niezależności całej europejskiej wspólnoty.
Pandemia, wywołany przez Rosję kryzys energetyczny, wreszcie rosyjska inwazja na Ukrainę i światowy kryzys inflacyjny tworzą spiętrzenie problemów, z jakim nie mieliśmy do czynienia od dekad. Presję wzmagają społeczne obawy o zasoby gazu i węgla na czas zimy oraz poczucie niepewności związane z rosnącymi cenami. Bez wątpienia znajdujemy się w momencie zwrotnym historii, gdy może najważniejszą polityczną cnotą okazują się odwaga i bezkompromisowość.
Tymczasem w Europie wciąż tli się pokusa, aby pomimo krwawej wojny rozgrywającej się na naszych oczach prowadzić dalej business as usual. Jednak prowadzenie dotychczasowej polityki gazowej albo kontynuowanie radykalnej ścieżki dekarbonizacyjnej jest w obecnej sytuacji krótkowzroczne i niesie nieuchronne konsekwencje dla wszystkich państw Europy, w tym Polski.
Polscy obywatele nie powinni ponosić odpowiedzialności za błędną politykę energetyczną swoich zachodnich sąsiadów, tym bardziej że długo przed wybuchem wojny wielokrotnie ostrzegaliśmy przed uzależnianiem się od rosyjskich surowców. Polacy nie powinni dźwigać ciężarów transformacji, która nie tylko nie odpowiada charakterowi rozwojowemu naszego kraju, ale też nie uwzględnia zmian dokonujących się w światowej architekturze bezpieczeństwa. Rozsądek polega na umiejętności weryfikowania założeń, zaś solidarność – na proporcjonalnym dzieleniu się kosztami, a nie obarczaniu nimi innych. Prawdziwa odpowiedzialność wymaga natomiast wsłuchiwania się i brania pod rozwagę głosu sąsiadów – zwłaszcza gdy jest to głos ostrzeżenia i rady.
Polska swoim przykładem pokazywała, w jaki sposób można i należy odchodzić od rosyjskiego gazu oraz stawiać na bezpieczne kierunki dostaw surowców. Od 2015 r. stale pracujemy nad zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego, a zasadniczym celem naszej polityki uczyniliśmy przywrócenie państwu należnej mu powagi i sprawczości. Nie byłoby to możliwe bez naprawienia finansów publicznych oraz uszczelnienia systemu podatkowego – filarów, na których wznoszą się instytucje publiczne i prywatne. Dzięki konsekwentnym działaniom gigantyczna luka VAT, która była symbolem niegospodarności poprzednich rządów, została w dużej mierze zlikwidowana.
Dzięki temu, kiedy nadeszła pandemia, polskie państwo było zdolne przeprowadzić społeczeństwo przez ten trudny czas. Uratowaliśmy kilka milionów miejsc pracy, a dziesiątki tysięcy firm uchroniliśmy przed zamknięciem. Pomimo skumulowanych kryzysów Polska nadal znajduje się wśród europejskich państw z najniższym poziomem bezrobocia, a nasze finanse publiczne pozostają stabilne. W samym środku gospodarczej burzy to koncepcja państwa solidarnego i odpowiedzialnego społecznie okazała się gwarantem stabilności ekonomicznej.
Wciąż nie możemy być pewni tego, jaka będzie przyszłość. Naszym obowiązkiem jest jednak przewidywać różne scenariusze. Nie można wykluczyć, czy w ciągu najbliższych lat nie dojdzie do kolejnej agresji o nie mniejszym znaczeniu dla Europy, jak wojna w Ukrainie. Jedno wiemy na pewno. Pierwszym i najważniejszym zadaniem Europy jest dziś wzmocnić swoją suwerenność gospodarczą i energetyczną. Dla Polski to wielka szansa – na nowe inwestycje, relacje handlowe, rozwój przemysłu i tworzenie nowych miejsc pracy. Drugim wyzwaniem w skali europejskiej jest doprowadzenie do zakończenia rosyjskich działań wojennych i odbudowa Ukrainy. Polska w tym procesie powinna, ze względu na swoje położenie, odgrywać wyjątkową rolę. Dzisiaj jesteśmy konsekwentnym ambasadorem ukraińskiej sprawy, a w przyszłości możemy się stać najważniejszym partnerem gospodarczym naszego sąsiada. Stawka dzieła odbudowy jest jednak nie tylko ekonomiczna. W istocie chodzi tu o przywrócenie w Europie właściwego geopolitycznego ładu.
W tak dramatycznym momencie historii najważniejszym zadaniem rządzących jest to, aby prowadzić państwową nawę w zgodzie z racją stanu. Dziś bowiem ponad wszelką wątpliwość wiemy, że ani pokój, ani bezpieczeństwo, ani wolność nie są dane raz na zawsze. Troska o nie to nasz obowiązek, to najwyższa narodowa powinność.
Mateusz Morawiecki prezes Rady Ministrów
Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2022” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne
»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2022”:
APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ
Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika