INWAZJA NA UKRAINĘ
Zmasowane ostrzały Rosjan nie osiągnęły efektu
Ukraińska straż graniczna podała w piątek, że nie odnotowała masowego odpływu obywateli za granicę po zmasowanych rosyjskich atakach na cele cywilne w dniach 10-11 października. Oznacza to, że główny cel agresora, sterroryzowanie ludności, nie został osiągnięty.
Rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej Andrij Demczenko powiedział, że „po zmasowanych atakach rakietowych Rosji nie odnotowaliśmy masowych wyjazdów obywateli za granicę”. „Przeciwnie, po 10-11 października zaobserwowaliśmy, że liczby (wyjeżdżających) zmniejszyły się do 75 tys. w ciągu doby” - podkreślił.
Dodał, że średnia liczba przekroczeń granicy w obie strony w ciągu doby wynosi 80-90 tys. Liczba wyjeżdżających jest mniej więcej równa liczbie przyjeżdżających do kraju.
10 października Rosja przeprowadziła najbardziej zmasowany atak rakietowy na cele cywilne na całej Ukrainie od pierwszych dni wojny. Według wojska wystrzelono 83 rakiety, z których 45 zostało zestrzelonych przez stronę ukraińską. Rosja korzystała także z irańskich dronów-kamikadze. Ataki powtórzyły się z nieco mniejszym natężeniem następnego dnia, a także w kolejnych tygodniach.
Władze Ukrainy i eksperci wojskowi nie mają wątpliwości, że celem Rosji jest masowe sterroryzowanie ludności oraz zniszczenie infrastruktury energetycznej i spowodowanie masowego deficytu prądu zimą. Wobec niepowodzeń na froncie Rosja próbuje w ten sposób wywrzeć presję na ukraińskie społeczeństwo i władze.
Działania Rosji, które łamią międzynarodowe prawo humanitarne i zostały określone jako „terrorystyczne”, zwiększają zagrożenie dla ludności cywilnej także w miejscach oddalonych od frontu, uznawanych dotąd za względnie bezpieczne.
„Rakiety nie zniszczą naszej odwagi” – mówił 10 października minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Zobrazować nastroje wśród Ukraińców miał także mem, który pojawił się w ukraińskich mediach społecznościowych - po rozpoczęciu przez Rosję agresji 24 lutego władze ukraińskie wzywały obywateli, by „nie ulegali panice”; po 10 października apel brzmiał, by „samodzielnie nie zestrzeliwać dronów”.
Czytaj też: Do obwodu zaporoskiego przybywają Rosjanie z mobilizacji
PAP/kp