TYLKO U NAS
Fundacja rodzinna: korzystne zmiany dla polskich przedsiębiorców
Projekt powołania fundacji rodzinnych ma za sobą długą drogę. Rozmowy z interesariuszami prowadzone były najpierw w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, a istotne przyspieszenie prac nastąpiło, gdy inicjatywę w tej sprawie przejęła minister Olga Semeniuk – Patkowska. Wcześniej przez kilka lat konsultowano i opiniowano nowe rozwiązania, w których środowisko firm rodzinnych brało czynny udział. Obecna ustawa to wynik połączania prac dwóch resortów: technologii i rozwoju oraz finansów. Ministerstwo Finansów odpowiada za komponent podatkowy ustawy o fundacji rodzinnej.
Grażyna Raszkowska: Fundacje są od lat znaną formą działania w przestrzeni społeczno- gospodarczej, ale dlaczego istniała potrzeba powołania nowej formy prawnej, dedykowanej ściśle firmom rodzinnym?
*Dr Marcin Lachowicz, dyrektor Departamentu Polityki Podatkowej w MF: Jest kilka powodów powołania fundacji rodzinnych. Z jednej strony jest to kwestia zapewnienia możliwości sukcesji i działalności gospodarczej przez osoby, które kilka dekad temu zaczęły tworzyć firmy w ramach zmienionych warunków społeczno- gospodarczych. Tworzyły je przez wiele lat. Jednocześnie są to teraz osoby, które pracując już przez kilkadziesiąt lat i tworząc firmę, poszukują mechanizmów i możliwości prawnych, które zapewnią, by stworzone przez nich mechanizmy trwały dalej – również wtedy, gdy oni już bezpośrednio nie będą się firmami zajmować. Chcą zapewnienia odpowiedniej sukcesji.
Polskie przepisy nie były dotąd dostosowane do tego, co np.oferowały zagraniczne jurysdykcje – było więc ryzyko wynoszenia tych aktywów poza Polskę. A to z interesu polskiego państwa jest oczywiście niewłaściwe i niekorzystne.
Z drugiej strony nie było mechanizmów, które mogłyby odpowiadać potrzebom tych przedsiębiorców – czyli właśnie bezproblemowej czy bezkonfliktowej sukcesji.
Jednak już dziś jest przecież zapewnione bezpodatkowe dziedziczenie w ramach najbliższej rodziny.
Marcin LachowiczTak, obowiązują u nas już od kilkunastu lat przepisy o braku opodatkowania w przypadku spadków i darowizn w tzw. grupie zero, czyli najbliższej rodziny.
Ale sam fakt braku opodatkowania nie powoduje, że nie dojdzie do sporów pomiędzy spadkobiercami. Poza tym niekoniecznie spadkobiercy chcą bezpośrednio uczestniczyć w zarządzaniu działalnością gospodarczą. I właśnie fundacja rodzinna jest taką odpowiednią formą prawną, można przyjąć „czapką”, by w sposób profesjonalny zarządzać wytworzonymi aktywami i aby beneficjenci otrzymywali świadczenia właśnie z fundacji rodzinnej.
Na czym najogólniej polegać będzie jej działanie?
ML Fundację rodzinną powołują fundatorzy, ale nie muszą oni bezpośrednio nią zarządzać. Beneficjentem świadczeń jest najbliższa rodzina fundatora, ale jednocześnie zarządzaniem majątkiem, który został wniesiony do fundacji rodzinnej zajmować się może wynajęty profesjonalista – ktoś inny niż osoba spośród tych beneficjentów. Dzięki temu można pogodzić różne cele: zredukować ryzyko sporu wśród spadkobierców – bo wszyscy będą beneficjentami majątku, a jednocześnie sprawić, by był on profesjonalnie zarządzany.
Chodzi o to, by nie doprowadzać do takiej sytuacji, by wraz ze zmianą pokoleniową następował kryzys w funkcjonowaniu, związanego np. z różnicą zdań pomiędzy spadkobiercami.
Co do zasady – fundacja ma być powoływana na długie lata? To nie jest to instrument prawny, który ma być przetrwać tylko jakiś krótki czas?
ML Staraliśmy się jako Ministerstwo Finansów we współpracy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii doprowadzić do tego, by fundacje rodzinne nie były wehikułem osiągania krótkoterminowych korzyści podatkowych.
Ministerstwo Finansów przygotowało rozwiązania, które mają być z jednej strony korzystne dla przedsiębiorców na etapie sukcesji, a z drugiej, aby nie tworzyć rozwiązań dających możliwości uniknięcia opodatkowania i agresywnego planowania podatkowego – tak, aby tylko na chwilę powołać fundację i przeprowadzić dwie, trzy operacje i coś zyskać na podatkach. Przepisy mają zachęcać do powoływania fundacji rodzinnych, ale ta korzyść będzie widoczna przy dłuższym trwaniu takiej fundacji i odbieraniu świadczeń przez beneficjentów.
Jakie opodatkowanie występuje w przypadku przepisów fundacji rodzinnej?
ML Gdy beneficjentami jest najbliższa rodzina tzw. grupa zero na gruncie podatku od spadku i darowizn - to w momencie, w którym fundator wnosi wkład do fundacji rodzinnej, ten wkład nie jest opodatkowany. Moment wejścia pewnej masy majątkowej do fundacji rodzinnej – nie podlega opodatkowaniu. Tym majątkiem mogą być udziały, akcje w spółce kapitałowej, nieruchomości, papiery wartościowe czy inne ustalone ustawowo aktywa, których wartość musi wynosić minimalnie 100 tysięcy złotych. Czyli nie ma podatku w momencie wejścia. Następnie fundacja rodzinna tak długo, jak długo zarządza tym majątkiem, czyli prowadzi aktywności przewidziane w ustawie, to z tytułu osiąganych korzyści np. z tytułu dywidendy ze spółki, której jest właścicielem również nie płaci podatku dochodowego w momencie osiągania tych zysków.
A kiedy pojawia się opodatkowanie?
ML Jedyne opodatkowanie pojawia się w momencie, w którym występuje z perspektywy fundacji wypłata świadczenia na rzecz beneficjentów. Jeżeli tymi beneficjentami są osoby z najbliższej rodziny, to wtedy fundacja zapłaci 15 proc. podatku dochodowego od osób prawnych, natomiast osoby fizyczne ( najbliższa rodzina) odbierające te świadczenia już nie zapłacą żadnego podatku, ani podatku od spadków i darowizn, ani podatku dochodowego od osób fizycznych.
W sytuacji, w której takim beneficjentem nie będzie osoba z najbliższej rodziny, bo można sobie wyobrazić, że fundator stwierdzi, że byłby zainteresowany uczynieniem beneficjentem kogoś spoza rodziny - to poza tym 15 proc. CIT, płaconym przez fundację w momencie wypłaty – taka osoba fizyczna, spoza rodziny również zapłaci 15 proc. To pokazuje, że ta główna korzyść i główny nacisk położony jest na transfer aktywów majątkowych przy sukcesji międzypokoleniowej - w ramach rodziny.
Z takim jednak zastrzeżeniem, że gdyby fundacja zaczęła prowadzić działalność w zakresie wykraczającym poza uregulowania ustawy o fundacjach rodzinnych – to wtedy obowiązuje sankcyjny podatek 25 procentowy.
Wyraźnie więc widać, że z jednej strony są zwolnienia z podatku tak długo, jak długo akumuluje się zyski z posiadanego majątku i tak długo, jak długo prowadzi się aktywność w obszarze przewidzianym w ustawie o fundacjach rodzinnych. Mówi o tym art. 6 w ustawie o fundacjach rodzinnych. To jest czerpanie korzyści z posiadanego wkładu wniesionego przez fundatora.: różnego rodzaju dywidendy, odsetki, czy zyski np. z majątku nieruchomego. Jeśli jednak fundacja zacznie wykonywać aktywności innego rodzaju niż wskazane wprost w przepisach ustawy, to wówczas ma taki sankcyjny 25 proc. podatek. To jedno zastrzeżenie.
Jest też drugie dotyczące nieruchomości. Jeśli fundacja rodzinna jest właścicielem nieruchomości, która zgodnie z ustawa o CIT podlega tzw. minimalnemu podatkowi dochodowemu od nieruchomości, to też od tego składnika nieruchomego, będącego nieruchomością – również fundacja rodzinna będzie płacić podatek dochodowy od osób prawnych w tym zakresie.
15 proc. podatek ma charakter preferencyjny?
ML Możemy wyobrazić sobie jakiegoś fundatora, który w toku swojej aktywności życiowej wytworzył majątek w formie spółki kapitałowej i jest 100 proc. właścicielem prosperującej spółki, którą zamierza przekazać kolejnym pokoleniom.
W sytuacji, w której by teraz przekazywał ten majątek w formie spadku, to oczywiście spadkobiercy nie zapłacą podatku od spadku i darowizn, jeśli są z najbliższej rodziny. Ale w monecie, gdyby oni w przyszłości czerpali korzyści z tego przejętego majątku w formie dywidend, to by płacili 19 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych.
A jeśli fundator uzna, że chce skorzystać z mechanizmu fundacji rodzinnej – może jeszcze za życia przekazać do fundacji rodzinnej posiadane akcje czy udziały w tej spółce. Jeśli fundacja będzie otrzymywać dywidendy, to nie zapłaci podatku, również nie zapłaciła w momencie kiedy otrzymywała te udziały czy akcje i stawała się właścicielem spółki. Dopiero gdy fundacja rodzinna z tych otrzymanych dywidend będzie wypłacać do beneficjentów z najbliższej rodziny pieniądze - jedyny podatek, jaki wystąpi to 15 proc. Więc nawet w tym wypadku widać, że zamiast 19 proc. w PIT zapłacone będzie o cztery punkty procentowe mniej podatku.
To jest m.in. zachęta, by skorzystać z nowych rozwiązań. Warto też zwrócić uwagę, że widoczne było szerokie poparcie dla ustawy zarówno w parlamencie, jak i przez zewnętrznych ekspertów i komentatorów.
Czytaj także: Czy inflacja już zmienia nawyki konsumenckie?