Kim są tzw. kurierzy nielegalnych migrantów i ile biorą za "usługę"?
Ponad sto osób podejrzanych o pomoc lub organizację nielegalnej migracji z terytorium Białorusi zatrzymali od początku roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału SG. W całym 2022 roku było to ponad 360 osób.
Tylko w miniony weekend zatrzymano w Podlaskiem dwanaście osób podejrzanych o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy z Białorusią; siedem z nich podczas minionej doby - wynika z informacji przekazanych PAP w poniedziałek przez Podlaski Oddział SG.
Zatrzymani w niedzielę tzw. kurierzy, to trzech Mołdawian, obywatel Uzbekistanu, dwóch Ukraińców i Polak; trójka ostatnich dopiero jechała po odbiór cudzoziemców, którzy w okolicach Bobrownik nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi do Polski.
Zatrzymany przez policję z Hajnówki Uzbek przewoził dwóch obywateli Afganistanu. W okolicach Kruszynian funkcjonariusz SG, który wtedy nie miał służby, zauważył w aucie zaparkowanym przy drodze osoby o ciemnej karnacji skóry. Zawiadomił dyżurnego i patrol Straży Granicznej zatrzymał ten samochód do kontroli; okazało się że dwóch Mołdawian przewozi czterech Syryjczyków. Zatrzymany w okolicach Ozieran Wielkich kolejny obywatel Mołdawii przewoził pięciu Syryjczyków.
Jak wynika ze statystyk Podlaskiego Oddziału SG, od początku roku jego funkcjonariusze zatrzymali 115 osób podejrzanych o pomocnictwo lub organizację nielegalnej migracji nie tylko przez granicę z Białorusią, ale również z Litwą. Przez tą ostatnią to - jak dotąd - siedem osób podejrzanych.
W całym 2022 roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału SG zatrzymali ponad pół tysiąca osób podejrzanych o pomoc lub organizację nielegalnej migracji z terytorium Białorusi i Litwy. To o blisko sto osób więcej, niż w 2021 roku.
W ub. roku wśród zatrzymanych tzw. kurierów dominowali obywatele Gruzji, Białorusi, Ukrainy i Polski, ale też np. Syryjczycy z niemieckimi dokumentami pobytu. W tym roku pojawił się wśród zatrzymanych np. Etiopczyk. Jechał samochodem na polskich numerach rejestracyjnych; zatrzymano go w Adamowie, gdy przewoził czterech obywateli Erytrei.
Straż Graniczna podkreśla, że proceder ma charakter zorganizowany; migranci próbujący nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę już od początku podróży współdziałają z organizatorami zamieszkałymi poza Unią Europejską, a ci współpracują ze służbami granicznymi Białorusi. Koszt „usługi” polegającej na przewiezieniu migranta z Moskwy do Niemiec, waha się od 5 do 8,5 tys. dolarów od osoby.
Czytaj także: Rzecznik LP: słowa Ochojskiej ohydne i nie na miejscu
PAP (autor: Robert Fiłończuk)/gr