Informacje

Premier Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Tomasz Gzell
Premier Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Tomasz Gzell

Ambasada Chin poucza premiera Morawieckiego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 kwietnia 2023, 15:31

    Aktualizacja: 14 kwietnia 2023, 17:34

  • Powiększ tekst

Chinom nie spodobała się jedna z ostatnich wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego

Chińska ambasada wydała oficjalne oświadczenie, w którym wyraża „silne niezadowolenie i zdecydowany sprzeciw” wobec wypowiedzi premiera. Przekonuje, jednocześnie, iż sprawa Tajwanu jest wewnętrzną sprawą Chin.

Przy tym rzuca się w oczy określenie, jakie jest kierowane wobec premiera Morawieckiego. „Pewien polski urzędnik”.

13 kwietnia, pewien polski urzędnik państwowy w czasie spotkania z przedstawicielami amerykańskiego think tanku wygłosił przemówienie, podczas którego otwarcie porównywał kwestie Tajwanu i Ukrainy, oraz wysnuł bezpodstawne twierdzenie, głoszące, że jeśli Ukraina przegra wojnę, to Chiny kontynentalne następnego dnia zaatakują Tajwan. Z tego powodu Chiny wyrażają silne niezadowolenie i zdecydowany sprzeciw. (…) Tajwan jest nierozłączną częścią terytorium Chin, a kwestia Tajwanu jest w pełni sprawą wewnętrzną Chin, która diametralnie różni się od kwestii Ukrainy, nie ma między nimi żadnego porównania. (… ) Wzywamy związanego z tą sprawą polskiego urzędnika do pełnego zrozumienia wysokiej wrażliwości kwestii Tajwanu, sumiennego przestrzegania zasady jednych Chin, zachowywania ostrożności w czynach i słowach dotyczących kwestii Tajwanu oraz unikania zakłócania relacji chińsko-polskich - czytamy.

O jaką wypowiedź chodzi?

Premier Morawiecki w tym tygodniu przebywał z kilkudniową wizytą w Stanach Zjednoczonych. W czwartek spotkał się z przedstawicielami amerykańskiego think tanku Atlantic Council. Podczas tego wydarzenia został poruszony wątek Chiny - Tajwan.

Nie można dzisiaj i jutro ochronić Ukrainy, mówiąc, że Tajwan to nie jest nasza sprawa. Trzeba wspierać Ukrainę, jeżeli chcemy, aby Tajwan pozostał niezależny. Jeżeli Ukraina zostanie podbita, następnego dnia Chiny mogą zaatakować Tajwan. Widzę tutaj bardzo duży związek, dużo zależności pomiędzy sytuacją w Ukrainie a sytuacją na Tajwanie i Chinach — powiedział Mateusz Morawiecki.

Komunistyczne władze w Pekinie uważają Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Większość Tajwańczyków nie jest jednak zainteresowana przejściem pod kontrolę Pekinu, a rząd Tajwanu zapowiada obronę demokracji i wolności.

Czytaj też: Słychać wycie! Podły wpis Miedwiediewa! „Polska zniknie”

Onet, PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych