Warszawa: Mieszkańcy swoje, ratusz swoje. Kontrowersje wokół Skry
Po tym, jak ratusz zaprezentował nową koncepcję zagospodarowania terenu kompleksu sportowego Skry, wśród mieszkańców Ochoty i aktywistów zawrzało. Nie zgadzają się z koncepcją ratusza, który chce na tym terenie wybudować halę sportową.
W styczniu miasto ogłosiło konkurs na wykonanie projektu hali sportowej i stadionu lekkoatletycznego. Według założeń ratusza, wielofunkcyjna hala sportowa ma być miejscem treningów m.in. sekcji koszykarskiej Legii Warszawa. Mają tam też odbywać się koncerty.
Nowa koncepcja nie została pozytywnie przyjęta przez okolicznych mieszkańców, którzy uważają, że Nowa Skra po latach zaniedbań powinna spełniać prawdziwe potrzeby ludzi i być w harmonii z otoczeniem - mieszkalną, spokojną z jednej Ochotą i zielonym Polem Mokotowskim z drugiej strony. Chcą, by na terenie Skry zachowano jak najwięcej zieleni i drzew.
„Chcemy Skry bliskiej projektowi, który wygrał w 2018 r. konkurs architektoniczny i był dobrze oceniany” - napisali w mediach społecznościowych aktywiści z różnych inicjatyw. „Niestety, to, co ostatecznie zaproponowało miasto idzie w odwrotnym kierunku” - dodali.
Nie zgadzają się, aby na Skrze wybudowana została gigantyczna hala do koszykówki dla Legii Kosz, która będzie 1,5 razy większa od Torwaru.
„Legia jest prywatnym klubem, który dysponuje dużą ilością własnych terenów i jest zupełnie niezrozumiałe, dlaczego w centrum miasta odbiera się mieszkańcom obiecany w konsultacjach teren rekreacyjny i przeznacza na sport zawodowy dla prywatnego klubu” - zaznaczyli.
Dzielnicowe stowarzyszenie Ochocianie skrytykowało plany ratusza. „Jesteśmy stanowczo przeciwni komercjalizacji Skry i monopolowi biznesu wyczynowego kosztem lokalnej społeczności, wycinki zieleni, sportu amatorskiego i rekreacji” - napisali aktywiści z Ochoty.
„Legia Warszawa to bogaty klub i ma mnóstwo swoich działek, na których może budować boiska” – powiedział radny Marek Szolc z Nowej Lewicy.
Zdaniem Jana Mencwela ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze wyrzucanie do kosza wyników konkursu architektonicznego dla Skry to marnotrawstwo pieniędzy i brak szacunku dla demokratycznych procedur. „Zwycięska praca dawała szansę na pogodzenie funkcji rekreacyjno-sportowych z ochroną przyrody. Nie rozumiemy, dlaczego z tego zrezygnowano” - podkreślił.
W pierwotnym projekcie z roku 2018 zakładano pozostawienie dużej części istniejącego drzewostanu, zintegrowanie Skry z Polem Mokotowskim oraz przeznaczenie dużej części terenu jako ogólnodostępnego terenu rekreacji. Przewidywany był duży staw (w miejscu obecnie planowanej hali Legii), który miał szansę stać się cennym ekosystemem wodnym. Mieszkańcy obawiają, że według nowej koncepcji na terenie dojdzie do gigantycznej wycinki drzew.
„Remont Skry według pomysłu miasta to dewastacja zastanej, dojrzałej zieleni – geometrycznych szpalerów grabów, starych topól włoskich i osik, które kochają dzięcioły. Projekty remontowe powinny zakładać adaptację, a nie kompletną degradację ciekawych skrawków miejskiej przyrody” - powiedział przyrodnik Stanisław Łubieński.
Jak poinformował radnych dzielnicy Ochota dyrektor Aktywnej Warszawy, zarówno w hali Legii, jak i na wyremontowanym stadionie odbywać się będą koncerty. Mieszkańcy zaznaczyli, że oznacza to dramatyczne pogorszenie warunków życia mieszkańców Starej Ochoty, Rakowca oraz położnej w pobliżu Pola Mokotowskiego części Mokotowa.
Kolejnym błędem, który wytykają mieszkańcy jest brak miejsc parkingowych. Okolice Skry to wąskie uliczki, na których już nie ma miejsc parkingowych dla mieszkańców. Na nowej Skrze planowanych jest 50 miejsc parkingowych (być może docelowo 500). Sama hala Legii ma być na 6-7 tys. osób.
„Jak władze miasta wyobrażają sobie obsługę parkingową tego obiektu? Niestety nie wyobrażają jej sobie. Samochody pracowników, zawodników oraz kibiców zastawiać będą całą okolicę Pola Mokotowskiego” - pytają.
Do zarzutów odniósł się stołeczny ratusz. Jego rzeczniczka Monika Beuth zaznaczyła, że cały proces od samego początku jest bardzo transparentny, komunikowany przez miasto na każdym etapie.
„Przedstawianie wniosków części mieszkańców pozostaje w sprzeczności z faktycznymi założeniami konkursowymi i przygotowywaną dokumentacją. Co więcej, nie wiadomo, na jakiej podstawie takie wnioski są formułowane. W aktualnym stanie faktycznym, nie została jeszcze przygotowana (i tym bardziej odebrana) dokumentacja projektowa dla I etapu modernizacji Skry (m.in. stadion treningowy, strefa rekreacji), a II etap (stadion główny oraz hala) jest na etapie konkursu architektonicznego, który nie został jeszcze rozstrzygnięty (nie złożono jeszcze nawet prac konkursowych podlegających ocenie przez sąd konkursowy)” - dodała.
Wyjaśniła, że założeniem i celem miasta jest funkcjonalne i komunikacyjne połączenie terenów Skry z Polem Mokotowskim i takie zapisy znalazły się wprost w regulaminie konkursu.
„Nieprawdziwe jest twierdzenie, że modernizacja Skry prowadzona jest dla profesjonalnych klubów sportowych. Oczywiście, oni także otrzymają miejsce, w którym będą mogli prezentować dla mieszkańców swoje umiejętności sportowe (np. w trakcie wydarzeń sportowych) - ale to właśnie mieszkańcy otrzymają wcześniej praktycznie niedostępną przestrzeń publiczną do użytkowania (m.in. do rekreacji, spacerów, wypoczynku itd.)” - wyjaśniła.
„Jeśli chodzi o zieleń, to w projekcie zapisano, że docelowe zagospodarowanie terenu powinno uwzględniać przeznaczenie części nieruchomości pod zieleń, w tym nasadzenia szpalerowe – jako pierwotnie występujące na tym terenie i których tworzenie zaleca miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego” - przekazała rzeczniczka.
Wyjaśniła, że wszelkie prace projektowe należy poprzedzić precyzyjną inwentaryzacją zieleni wraz z ekspertyzą stanu zdrowia poszczególnych egzemplarzy a przed rozpoczęciem robót należy wykonać prace pielęgnacyjne wynikające z tej ekspertyzy.
Podkreśliła, że na terenie zachowane zostaną szpalery grabów wokół planowanego zbiornika oraz wszystkie drzewa z wyjątkiem tych, których stan w ramach przeprowadzonej oceny zostanie określony jako zagrażający życiu i zdrowiu użytkowników.
Odniosła się także do wątpliwości dotyczących hałasu i koncertów. „Przedstawianie planowanego zagospodarowania jako miejsca organizacji koncertów jest daleko idącą nadinterpretacją. To, że w hali sportowej możliwe będzie okazjonalne zorganizowanie jakiegoś wydarzenia kulturalnego - nie oznacza, że stanie się ona centrum koncertowo-rozrywkowym” - dodała rzeczniczka.
Z kolei w sprawie parkingów rzeczniczka przekazała, że zgodnie z założeniami, planowana jest budowa parkingu podziemnego pod stadionem, dodatkowego parkingu pomiędzy stadionem i ul. Ondraszka oraz wzdłuż samej ulicy.
„Tym samym, ostateczne zagospodarowanie Skry nie tylko unormuje sposób komunikacji dla całego obszaru, ale także - co chyba najważniejsze dla okolicznych mieszkańców - zapewni dodatkowe miejsca postojowe. Dzięki temu, możliwe będzie systematyczne zwolnienie niektórych przestrzeni, które teraz zajmowane są przez inne osoby, kosztem właśnie mieszkańców” - powiedziała.
Podkreśliła, że „nareszcie Skra - po latach zaniedbań poprzedniego zarządcy - ma szansę stać się dobrze urządzoną przestrzenią sportowo-rekreacyjną, otoczoną zielenią”.
Pod internetową petycją mieszkańców i aktywistów w sprawie Skry podpisały się już prawie 2 tysiące osób.
PAP/ as/