Informacje

Radosław Fogiel / autor: PAP/Albert Zawada
Radosław Fogiel / autor: PAP/Albert Zawada

Fogiel: chcemy, żeby głos Polaków wybrzmiał bardzo mocno

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 czerwca 2023, 17:45

  • Powiększ tekst

W czwartek Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej

Prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się podczas sejmowej debaty do kwestii relokacji migrantów w UE podkreślał, że decyzja UE godzi w polską suwerenność i skądinąd także w suwerenność innych państw europejskich. Oświadczył ponadto, że kwestia relokacji migrantów w UE musi być przedmiotem referendum.

Radosław Fogiel w rozmowie z PAP podkreślił, że uchwała jest wyrazem woli parlamentu, który został wybrany w wyborach. „Uchwała wzmacnia mandat negocjacyjny rządu i premiera” - wskazał. „Nie godzimy na szantaż ze strony Unii Europejskiej, nie godzimy się na łamanie traktatów” - dodał.

Nie godzimy się również na przedmiotowe traktowanie ludzi, bo te pomysły miałyby polegać na przymusowym przenoszeniu ich z miejsca na miejsce, a - być może - w przypadku tych, którzy chcieliby pojechać w inne miejsce Europy, to może oczekiwano by od nas trzymania ich siłą i na to się Polska nigdy nie zgodzi - podkreślił.

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych wskazał, że „to, co bulwersuje większość polskiego społeczeństwa, to działania nietraktatowe, niedemokratyczne”.

Chcemy, żeby Polacy mogli się wypowiedzieć i żeby głos Polaków wybrzmiał bardzo mocno, a referendum to najsilniejszy mechanizm demokratyczny i dlatego będziemy je organizować, żeby Polacy mogli powiedzieć, co myślą na ten temat - powiedział.

Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli niedawno stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. W związku z tym stanowiskiem posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt uchwały, w którym wyrażono stanowczy sprzeciw wobec wyraża stanowczy sprzeciw wobec proponowanych na poziomie UE mechanizmów relokacji migrantów.

Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system „obowiązkowej solidarności”. Polega on na tym, że choć „żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji”, to „ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy”.

Liczbę tę ustalono na 30 tys. „Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę” - czytamy w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.

Zgodnie z konstytucją, w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. Ma je prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent RP za zgodą Senatu, wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.

Czytaj też: Referendum! J. Kaczyński: Decyzja UE godzi w polską suwerenność

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych