Polacy oszczędzają na świętach bardziej niż rok temu
Z raportu pt. „Świąteczne oszczędności Polaków. Grudzień 2024” autorstwa UCE RESEARCH i Grupy Offerista, wynika, że ponad 49 proc. Polaków zamierza w tym roku bardziej niż w zeszłym ograniczać świąteczne wydatki. Dotyczy to głównie seniorów i osób z miesięcznymi dochodami poniżej 1000 zł netto. Prawie 40 proc. społeczeństwa nie będzie mocniej zaciskać pasa.
– Polacy widzą, że inflacja znowu idzie w górę, choć ma wyraźnie niższy wskaźnik niż rok temu. Rodacy nie chcą rezygnować z oszczędzania, mimo że wiele badań na rynku wskazuje na lekką poprawę nastrojów konsumenckich – mówi Robert Biegaj, współautor raportu z Grupy Offerista.
Autorzy raportu z UCE RESEARCH zauważają, że Polacy dość ostrożnie podchodzą do tego, co dzieje się w gospodarce. Wolą zachowawczo dalej oszczędzać, bo nie wiadomo, co będzie w przyszłym roku. Z mediów płyną zapowiedzi o rosnących opłatach za energię i gaz oraz o rosnących cenach w sklepach. Oczywiście są osoby, które wręcz muszą oszczędzać, bez względu na prognozy. – Sytuacja może się zmienić dopiero, gdy Polacy zobaczą w swoich portfelach i we własnych gospodarstwach domowych faktyczną poprawę, a to przecież nie wydarzy się z dnia na dzień. To raczej jest dłuższy, wielomiesięczny proces – dodaje ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista.
Nie wszystkich inflacja dotyka na równi
Badanie wykazało też, że 39,6 proc. Polaków nie zamierza bardziej niż w zeszłym roku oszczędzać na celebracji świąt. Do tego 9,5 proc. uczestników sondażu nie ma wyrobionej opinii w powyższej kwestii. Tylko 1,5 proc. ankietowanych nie planuje w ogóle obchodzić Bożego Narodzenia.
Patrząc na blisko 40 proc. rodaków, trzeba wyraźnie powiedzieć, że nie wszystkich jednakowo dotyka inflacja. Niektórzy nie zauważają tego zjawiska. Są w dobrej kondycji materialnej, a nawet w lepszej niż kilka lat temu. Wciąż też sporo osób jest nastawionych na obchodzenie świąt z rozmachem, nawet jeśli na co dzień ledwie wiążą koniec z końcem. Do tego dochodzą takie sytuacje, jak np. przyjazd rodziny czy przyjaciół z daleka. Wówczas nie wypada oszczędzać – wyjaśnia Robert Biegaj.
Częściej o większym zaciskaniu pasa mówią kobiety niż mężczyźni (55,4 proc. vs. 42,7 proc.). Ponadto deklarują to głównie osoby w wieku 75-80 lat (wśród nich – 64,3 proc.), z miesięcznym dochodem netto poniżej 1000 zł (65,7 proc.), a także z miast liczących od 5 tys. do 19 tys. ludności (59 proc.).
– Kobiety przeważnie zarządzają domowymi budżetami i lepiej potrafią ocenić, co muszą na święta kupić i ile to będzie kosztowało. Seniorzy, z racji niskich emerytur, nie mogą sobie na zbyt wiele pozwolić. Z kolei mieszkańcy mniejszych miast mają z reguły skromniejsze zarobki i większą motywację do oszczędzania – tłumaczy Robert Biegaj.
Oszczędzanie „na wszystkim po trochu”
Uczestnicy sondażu, którzy zamierzają ostrożniej wydawać pieniądze na święta niż rok temu, przeważnie chcą oszczędzać na wszystkim po trochu – 44,3 proc. – To wyraźnie wskazuje na potrzebę ogólnych oszczędności. Z innych badań wiemy, że w praktyce oznacza to szukanie towarów w promocjach lub tzw. zamienników, czyli artykułów o oczekiwanych parametrach, ale od tańszych producentów. Przy odpowiedniej postawie i determinacji święta mogą okazać się tańsze nawet o 20 proc., bez rezygnacji z ulubionych potraw i wypieków oraz miłych prezentów – przekonuje ekspert.
Polacy, którzy nie mają wyboru i muszą oszczędzać na przygotowaniu do świąt, ograniczają się na tym, na czym właściwie, od strony komercyjnej, w dużej mierze opiera się świętowanie, czyli na dobrym jedzeniu i obdarowywaniu swoich bliskich. I po tych wynikach widać, że nie jest zbyt dobrze. Zwłaszcza mało kto chciałby oszczędzać na jedzeniu, a już w szczególności podczas świąt, które de facto są raz w roku – podsumowuje Robert Biegaj z Grupy Offerista.
Materiały prasowe, oprac. Sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Niesamowity projekt: pięciokilometrowy tunel pod Odrą!
Chiny znów kupują złoto. Na zakupy wybrał się też NBP
Bruksela chce wyprzeć satelitarny biznes Elona Muska
»»Masło, symbol drożyzny Tuska - oglądaj na antenie telewizji wPolsce24