Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Wskaźnik PMI wskazuje na gwałtowny spadek nowych zamówień i produkcji

Robert Bombała

Robert Bombała

  • Opublikowano: 3 lipca 2023, 11:35

  • Powiększ tekst

W czerwcu wskaźnik PMI spadł do 45,1 (konsensus zakładał 46,9) z majowego odczytu 47. Jest to najgorszy odczyt indeksu od listopada ubiegłego roku, który – jak komentują analitycy S&P Global – sygnalizuje pogorszenie kondycji polskiego sektora wytwórczego 14 miesiąc z rzędu. Według ekonomistów PKO BP, „PMI wskazuje na gwałtowny spadek nowych zamówień i produkcji, połączony z dalszym odwracaniem się cyklu zapasu i nasilaniem się tendencji dezinflacyjnych”.

Cztery z pięciu subindeksów negatywnie wpłynęły na odczyt głównego wskaźnika, a są to nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienie oraz zapasy pozycji zakupionych.

„Głęboki spadek zamówień, wg komentarza („kontrakty zagraniczne też gwałtownie spadły, przede wszystkim z rynków niemieckich” – red.), był powiązany m.in. z pogorszeniem koniunktury na zagranicznych rynkach, zwłaszcza w Niemczech. Obniżenie popytu skutkowało dostosowaniem przez firmy wolumenu produkcji i poziomu zatrudnienia do nowych warunków. Subindeks produkcji był najniższy od 7 miesięcy, 13. miesiąc z rzędu firmy redukowały liczbę miejsc pracy” – piszą w komentarzu analitycy PKO BP.

Wskazują jednocześnie, że część produkcji była prowadzona na poczet zaległych zamówień, a te były mniejsze 13 miesiąc z rzędu. W efekcie spadła aktywność zakupowa firm.

„Potwierdza to odwracanie się obserwowanego w latach 2021-22 procesu masowego gromadzenia zapasów. Oznaką słabości popytu było też uszczuplanie stanu wyrobów gotowych, które postępowało najszybciej od dwóch lat” – komentują ekonomiści banku.

Kluczowym wnioskiem z czerwcowych danych – według analityków PKO BP - był dalszy gwałtowny spadek cen środków produkcji.

„Miesięczna skala spadku cen wyrobów gotowych była rekordowa, a czynników kosztów produkcji była bliska majowego rekordu, co potwierdza, że procesy dezinflacyjne w przetwórstwie nasilają się. Stopniowo powinno się to przekładać na ceny dóbr konsumpcyjnych i w konsekwencji wspomagać powrót inflacji CPI do celu” – czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP.

Dodają oni jednocześnie, że pomimo negatywnych dla kondycji branży tendencji, firmy nadal spodziewają się – w perspektywie średnioterminowej - wzrostu produkcji.

Czytaj także: Przełamanie: Dołek koniunktury za nami. W przemyśle ma być lepiej

rb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych