Prezes PFR: Rosja odpowiada za inflację w 2022 r. w strefie euro
Nowy raport Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że szantaż energetyczny Rosji odpowiadał w połowie 2022 r. za 72 proc. inflacji w strefie euro - napisał we wtorek w mediach społecznościowych Paweł Borys, prezes PFR.
Prezes PFR dodał na Twitterze, że gdyby nie Putin, inflacja wyniosłaby 2,3 proc. zamiast 8,3 proc. Zaznaczył, że był to największy szok od trzech dekad.
Borys zauważył ponadto, że energetyczny szok podażowy ma o 60 proc. silniejszy wpływ na inflację w krajach z mocnym popytem, wzrostem PKB i wyższą inflacją - takich jak Polska i kraje regionu. Jego zdaniem dobrze wyjaśnia to większość różnicy w stopie inflacji pomiędzy Polską a strefą euro.
Zdaniem prezesa PFR przyczyną mocniejszego wzrostu inflacji w niektórych krajach, jak Polska, jest „łatwość przenoszenia (pass-through) przez firmy wyższych kosztów na ceny w gospodarkach z silniejszym wzrostem (popytem) przy wyższych oczekiwaniach inflacyjnych”.
Jak dodał Paweł Borys, szok inflacyjny trwa 1,5 roku w krajach niższej inflacji wobec 2,5 roku w krajach wyższej inflacji i szybszego wzrostu, ale wpływ na PKB jest aż o połowę niższy w tych drugich.
„Uzasadnia to strategię miękkiego lądowania - wyższy wzrost realnych dochodów w Polsce niż w strefie euro od 2019 r.” - zaznaczył.
GUS informował, że w grudniu 2022 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzorsły o 16,6 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem rok wcześniej, przy czym ceny towarów wzrosły o 17,6 proc., a usług o 13,4 proc. W stosunku do listopada 2022 r. ceny towarów i usług wzrosły o 0,1 proc. W całym 2022 r. wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w w stosunku do 2021 roku wyniósł 14,4 proc.
Czytaj także: Polski przemysł zwalnia? Oto najnowsze dane
PAP/rb