Niemcy muszą pogodzić się z porażką. Ich najczulszy punkt
Zwiastun kryzysu w niemieckiej gospodarce? Chiny uderzyły w ich najczulszy punkt
Niemiecki przemysł samochodowy jest pod coraz większą presją. Zwłaszcza na lukratywnym chińskim rynku popularność niemieckich marek słabnie - zwraca ostatnio uwagę „Deutsche Welle”.
Na domiar złego - co drugi samochód elektryczny na świecie jest obecnie chiński. Najmocniejszą alternatywą jest Tesla. Sam BYD w pierwszej połowie roku sprzedał o 29 procent więcej samochodów elektrycznych niż Tesla. Coraz rzadziej stawia się na niemieckie pojazdy. Największy dowód to dane - popyt na niemieckie „elektryki” to 60 procent tego, co w poprzednik roku.
Tym samym niemiecki przemysł motoryzacyjny wyraźnie słabnie, a przecież nie tak dawno było oczkiem w głowie tamtejszej gospodarki. Jakby tego było mało - nadchodzi transformacja energetyczna i będzie coraz większy nacisk na samochody elektryczne. To także wysokie koszty, a Niemcy na starcie już wyraźnie odstają od tych liderów.
Eksperci coraz częściej obawiają się o pozycję nie tylko niemickiej motoryzacji, ale i gospodarki.
Czytaj też: Niemcy w tyle za Polską. „Tu dopiero się rozwijamy”
Czytaj też: Niemieckie media alarmują - nasila się kryzys migracyjny
DW, Interia/KG