Jak to się robi w Niemczech. Państwo ratuje stocznię
Niemiecki rząd chce przejąć większość udziałów w zmagającej się z kryzysem stoczni Meyer Werf z Papenburgu w Dolnej Saksonii.
Wspólnie z władzami landu rząd federalny zamierza przejąć, za 400 milionów euro, blisko 80 procent udziałów w zmagającej się z poważnym kryzysem stoczni.
Dodatkowo, jak poinformował minister gospodarki landu Dolna Saksonia Olaf Lies, władze centralne i landowe mają poręczyć kredyty dla stoczni w wysokości prawie dwóch miliardów euro - pisze portal Deutsche Welle.
Polityk tłumaczył, że kryzys stoczni zagraża pośrednio i bezpośrednio 20 tysiącom miejsc pracy w Niemczech, stąd potrzeba interwencji państwa. Dodał, że państwo nie może być jedynie widzem, przyglądającym się kryzysowi:
Zadaniem, a wręcz obowiązkiem państwa jest przejąć odpowiedzialność - podkreślił polityk lewicowej SDP.
Jego zdaniem oprócz utrzymania miejsc pracy chodzi też o jeszcze jedną ważną rzecz.
Chodzi o to, aby zachować zdolności i know-how w zakresie budowy statków w Niemczech – wyjaśnił minister.
Jak przypomina Deutsche Welle również kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas wizyty w firmie w ubiegłym tygodniu zapewnił stocznię o swoim wsparciu.
Stocznia Meyer Werft została założona w 1795 roku w Papenburgu. Zatrudnia około 2600 pracowników. Posiada dwa suche doki. Oba są zadaszone i należą do największych na świecie.
na podst. dw.com/pl/bz
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
„Inwestycje w drogi trzeba hamować”. Jest zapowiedź rządu
Obajtek odkrywa karty. „Płacicie mniej za prąd gaz i paliwo?”
Nie ma CPK? Lotnicze cargo obsłuży nam… Lufthansa
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: