Informacje

Gaz / autor: Pixabay
Gaz / autor: Pixabay

Czy Niemcy wejdą na amerykański rynek LNG

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 14 grudnia 2023, 13:31

  • Powiększ tekst

Niemcy chcą mieć udziały w nowym terminalu eksportu gazu skroplonego w … USA. Państwowa spółka – SEFE ubiega się o pozwolenia od władz amerykańskich na współpracę z koncernem Venture Global, który przygotowuje inwestycję na wybrzeżu w Luizjanie.

Jak podała agencja Reuters, niemiecka państwowa spółka Securing Energy for Europe występując do amerykańskiego Regulatora, argumentowała, że ten terminal ma zabezpieczać dostawy gazu dla Europy. – To nie jest zaskakująca decyzja; to oczywiste, że władze niemieckie chcą mieć kontrolę nad łańcuchem dostaw LNG, a zakup udziałów w terminalu eksportowym to jeden z elementów tego łańcucha – mówi prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora.

Ekspert dodaje, że budowa drugiego terminalu - Calcasieu Pass 2 LNG w Luizjanie to jeden z najtrudniejszych tego typu projektów, więc stwarza wiele problemów inwestycyjnych, a mimo to w Berlinie uznano, że jednak warto tam być. Zdaniem Andrzeja Sikory, udział niemieckiej firmy w terminalu eksportowym w USA to byłby pierwszy krok do obecności w amerykańskim sektorze LNG. – To także sygnał, iż Niemcy liczą nie tylko na zabezpieczenie dostaw do własnego kraju czy Europy, ale również na możliwy udział w handlu LNG na innych rynkach, dokąd będą wysyłane statki z Luizjany - dodał.

Czytaj też: Ropa coraz tańsza! Ile zapłacimy za paliwa przed świętami?

Spółka Securing Energy for Europe to w praktyce następczyni firmy Gazprom Germania, która była spółką córką rosyjskiego potentata i przez lata zarabiała krocie na handlu gazem rosyjskim w Europie przy walnym wsparciu władz w Berlinie. Zaś gdy Rosja zaatakowała Ukrainę w lutym 2022 roku i rosyjski gaz przestał płynąc do Niemiec i wielu krajów UE, spółka popadła w olbrzymie kłopoty. Została jesienią 2022 r. znacjonalizowana po tym, jak kilka miesięcy wcześniej uzyskała państwowe wsparcie liczone miliardach euro.

Venture Global – problemy z wiarygodnością

Amerykański koncern ma jednak duże problemy z wiarygodnością jako dostawca gazu skroplonego. Jest oskarżany o to, że zamiast realizować kontrakty długoterminowe, wolał sprzedawać gaz po cenach spot (korzystniejszych).

Venture Global bowiem ma nie tylko w planach Calcasieu Pass 2 LNG, ale już uruchomił pierwszy zakład eksportu LNG w 2022 roku – i jak wynika z danych agencji Reuters - koncern sprzedał ponad 200 ładunków o wartości około 18,2 mld dolarów. Jednak nie w ramach zawartych umów wieloletnich. Formalnie Venture Global tłumaczył się, że nie realizował wcześniej zawartych kontraktów z powodu problemów technicznych – o charakterze nadzwyczajnym związanymi z działalnością nowego terminalu, który ma na dobre wystartować dopiero wiosną w przyszłym roku. Na liście niezadowolonych klientów, którzy wystąpili do arbitrażu i żądają odszkodowań i wyjaśnień, czym były te nadzwyczajne zdarzenia, są tacy potentaci jak Shell i BP czy hiszpańska firma Repsol oraz włoska Edison. Ale w tym gronie jest również polska Grupa Orlen. Okazało się, że Amerykanie nie dostarczyli w tym roku gazu, choć obowiązuje ich zawarta 5 lat temu umowa z PGNiG (obecnie część Orlenu). Cały 20-letni kontrakt opiewał na 5,5 mln t gazu, które mają być dostarczane właśnie z zakładu skraplania Calcasieu Pass LNG a także z Plaquemines LNG.

Agnieszka Łakoma

Czytaj też: Co zrobi amerykański Fed? Emocje sięgają zenitu!

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych