
Huti paraliżują tranzyt ropy do Europy
Dostawy ropy z Bliskiego Wschodu do Europy zmniejszyły się prawie o połowę w wyniku ciągłych ataków rebeliantów Huti na szlaki handlowe na Morzu Czerwonym, poinformowała na swoim portalu telewizja Al-Dżazira.
W odpowiedzi na wojnę Izraela w Gazie sprzymierzeni z Iranem rebelianci Huti, którzy kontrolują północny Jemen i jego zachodnie wybrzeże, przypuścili falę ataków na statki na Morzu Czerwonym, przypomina portal.
Celując w statki powiązane i rzekomo powiązane z Izraelem, Huti próbują zmusić Tel Awiw do zaprzestania wojny i zezwolenia na pomoc humanitarną w Strefie Gazy.
Droższy fracht
Niektóre z największych przedsiębiorstw żeglugowych na świecie zawiesiły tranzyt w regionie, kierując statki na trasę wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Afryce Południowej. Dłuższa trasa spowodowała podniesienie stawek frachtowych ze względu na wyższe koszty paliwa, wynagrodzenia załóg i ubezpieczenia.
W tej sytuacji najbardziej cierpią rafinerie europejskie, pisze portal, i dodaje, że dostawy ropy do Europy z Bliskiego Wschodu zmniejszyły się prawie o połowę w wyniku ciągłych ataków rebeliantów Huti.
O atakach Huti na żeglugę i ich konsekwencjach czytaj więcej tutaj:
No i się wydało! Kogo Huti nie będą nękać?
Czemu atak USA w Jemenie jest tak ważny?
Kluczowy morski szlak transportowy świata przerwany?
Jak polskie porty mogą zyskać na bliskowschodnim kryzysie?
PAP, sek
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.