INWAZJA NA UKRAINĘ
Dwa lata po wojnie pycha zgubi Putina?
W ciągu roku zmieniło się nastawienie Rosjan, którzy uwierzyli w zwycięstwo na Ukrainie; są też przekonani o tym, że Zachód jest ogarnięty kryzysem. Już raz pycha zgubiła Putina i tu właśnie może kryć się spore ryzyko przeliczenia się - mówił w piątek Studiu PAP ekspert OSW Marek Menkiszak.
29 lutego Władimir Putin ma wygłosić doroczne orędzie przed Zgromadzeniem Federalnym - obiema izbami rosyjskiego parlamentu - Dumą Państwową i Radą Federacji.
Putin chce sukcesu
Zapytany w Studiu PAP o to nadchodzące wystąpienie Putina, Menkiszak powiedział, że należy się po nim spodziewać przedstawiania obrazu rosyjskiego sukcesu w wojnie przeciwko Ukrainie, szczególnie zdobycia Awdijiwki, co zostało okupione potężnymi rosyjskimi stratami.
Jak mówi ekspert:
To jest ten nowy element, że mamy zupełnie nową sytuację, przede wszystkim psychologiczną. To, co się zmieniło teraz wobec sytuacji sprzed roku, to jest zmiana nastawienia Rosjan. Byli oni w zasadzie do jesieni ubiegłego roku w defensywie, także psychologicznej. Teraz przejęli inicjatywę i uwierzyli w zwycięstwo. To jest bardzo ważna sprawa
Kierownik zespołu rosyjskiego Ośrodka Studiów Wschodnich pytany kto dokładnie uwierzył w sukces odpowiedział, że Putin wraz ze swoim otoczeniem a także, jak się wydaje, armia rosyjska i jej kierownictwo. „To bardzo silnie transmitowane jest przez propagandę do społeczeństwa i trafia do części elit, których poglądy są istotne z punktu widzenia Kremla” - dodał.
Kremlowskie fantazje
Jak mówił, w rysuje się taką perspektywę, że ”w zasadzie jesteśmy na fali zwycięskiej, Ukraińcy nie otrzymają wystarczającej pomocy zachodniej, od której całkowicie zależą, załamie się front i tak naprawdę to my będziemy wyznaczać granice, do których będziemy chcieli dojść na Ukrainie, a ona jest w zasadzie na kolanach”. „Problemem jest Zachód i to co z problemem trzeba coś zrobić” - powiedział odnosząc się do rosyjskich przekonań.
Na uwagę, że już raz na początku wojny pycha zgubiła Putina i dowództwo armii, kiedy to nie docenili Ukrainy jako przeciwnika odpowiedział twierdząco i zaznaczył, że „tu właśnie może kryć się spore ryzyko przeliczenia się i pomyłki”. Dodał, że rosyjskie kierownictwo polityczne naprawdę wierzy, że Zachód jest ogarnięty potężnym systemowym kryzysem, słaby, podatny na zastraszenie i tak zmęczony tą wojną, że byłby gotów wywrzeć presję na Kijów, aby doprowadzić do zamrożenia konfliktu.
Rosja nie chce zamrożenia wojny
„Jednak tak naprawdę Rosjanom nie chodzi o zamrożenie konfliktu. Im chodzi o rozmowy nie na temat kompromisu politycznego i terytorialnego status quo. Im chodzi o warunki kapitulacji Ukrainy” - powiedział.
Menkiszak podkreślił, że kluczowe są dwa słowa: demilitaryzacja - chodzi o rozbrojenie ukraińskiej armii, pozbawienie perspektywy członkostwa w NATO i w Unii Europejskiej orz tzw. „denazyfikacja” Ukrainy, która miałaby polegać na zmianie ukraińskiej konstytucji, decentralizacji państwa, zmianie rządu na prorosyjski i ustanowienie faktycznej kontroli w ramach której to Federacja Rosyjska będzie wyznaczać Ukraińcom co mogą, a czego nie, także w polityce wewnętrznej.
Zachód ma przewagę nad Rosją
Ekspert zaznaczył też, że Zachód jako całość wspierający Ukrainę, ciągle ma poważną przewagę nad Rosją, zarówno technologiczną, gospodarczą, finansową, a nawet wojskową. W związku z tym, w jego ocenie od woli politycznej i od tego, czy zdamy sobie sprawę z tego, jaka jest stawka w tym konflikcie, w którym „nie chodzi o jakiś kawałek Ukrainy, a o ład bezpieczeństwa w Europie i ład globalny”. „To jest stawka tego konfliktu” - podkreślił.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Tak Tusk usunie rolników? „Infrastruktura krytyczna”
Ataki nie ustają. Były prezes Orlenu odpowiada
Chiny będą mieć więcej, jeszcze więcej węgla
„Jeżeli w związku z tym my się zmobilizujemy, przekroczymy pewne ograniczenia proceduralne, powołamy koalicję chętnych, dokonamy szybkiego i zdecydowanego wsparcia Ukrainy, jeśli chodzi o dostawy broni i np. usuniemy te ograniczenia, które Ukraińcy mają co do użycia broni na terytorium Rosji właściwej, zaostrzymy sankcje wobec Rosji w tych kluczowych elementach dotykających sektora energetycznego - to mamy szansę w ciągu najbliższych lat doprowadzić do tego, że nie tylko Rosja nie wygra, ale przegra wojnę na Ukrainie. A przede wszystkim nie będzie de facto zdolna, żeby dokonać bardziej poważnych, agresywnych działań przeciwko nam” - podsumował.
Cała rozmowa dostępna jest pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-marek-menkiszak-ekspert-osw-jestesmy-w-stanie-wojny-z-rosja-konflikt i na www.wideo.pap.pl.
PAP/ as/