Informacje

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przemawia podczas konwencji samorządowej PiS w Białej k. Radzynia Podlaskiego / autor: PAP/Wojtek Jargiło
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przemawia podczas konwencji samorządowej PiS w Białej k. Radzynia Podlaskiego / autor: PAP/Wojtek Jargiło

Prezes PiS: skutki ataku na NBP będą trwały latami

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 marca 2024, 15:02

  • Powiększ tekst

Prezes PiS Jarosła Kaczyński na konwencji samorządowej Prawa i Sprawiedliwości „100+1 dni później” w Białej w woj. lubelskim bardzo ostro skrytykował obecny rząd i przestrzegał przed dramatycznymi skutkami jego działań. „Euro jest dziś czymś, co w polską rodzinę, gospodarstwo domowe, bardzo mocno uderzy” – wskazywał lider opozycji jako długofalowy skutek ataku na niezależność banku centralnego.

Jeżeli chodzi o te inne zapowiedzi, na czele z tą najdalej idącą 60 tys., a wg niektórych nawet 72 tys. złotych rocznie, (…). Tego oczywiście nie zrobili, nie ma żadnych kredytów za 0 proc. na mieszkania, nie ma żadnego VAT-u kasowego, nie ma także innych rzeczy, które zapowiadali, a które miały rzeczywiście poprawić sytuację społeczeństwa. Nie ma oczywiście także tego co miało zmienić w bardzo poważnym stopniu sytuację małych przedsiębiorców, czyli tych daleko idących zwolnień podatkowych – wskazywał lider PiS.

„Rząd oszustów i kłamców”

Tak ocenił ekipę Donalda Tuska: „W dotrzymywaniu obietnic są źli, dobrzy są w łamaniu prawa i Konstytucji. (…) Profesjonalnie stosują zasadę byłego premiera Belki, żeby jedno kłamstwo przykrywać drugim. (…) Mamy do czynienia z rządem oszustów i kłamców.

Czy to jest coś co jest akceptowalne w demokracji, że rządzą ci, którzy zręcznie oszukują? W demokracji obietnica ma ogromne znaczenie, jeśli się składa obietnice ze zła wolą to demokracja staję się gra i manipulacją, przestaje być demokracją – pytał retorycznie szef Prawa i Sprawiedliwości.

Co NBP odrobił z inflacją, rząd zaprzepaści?

W wystąpieniu prezesa Prawa i Sprawiedliwości bardzo mocne były wątki gospodarcze.

Narodowy Bank Polski doprowadził do tego po pandemii, że mamy inflację w granicach celu inflacyjnego w granicach 3 proc., czyli właściwie słabo odczuwalną, właściwie dziś normalną. NBP uzyskał to stosunkowo małym kosztem społecznym, nie przyduszając gospodarki, nie doprowadzając do znacznego wzrostu bezrobocia, a ceny tylko przez dwa miesiące rosły szybciej niż płace. To był zaplanowany sposób walki z inflacją - przypomniał Jarosław Kaczyński.

W tej chwili to jest niszczone. Rząd wprowadza podwyżki VAT na żywność w okresie przedświątecznym, co tylko wzmocni ich efekt, a zaraz nastąpi fala podwyżek cen energii, które przełożą się na silny impuls inflacyjny. Inflacja może znów wynosić 6 proc. a to już jest odczuwalne.

Prawdziwa stawka ataku na prezesa NBP

Naprawdę bardzo dobrego szefa banku centralnego chce się zrzucić – nawet Balcerowicz pyta dlaczego? - to ma to swój cel, to nie jest dla zabawy. To budzi niepokój nawet wśród instytucji i elit na Zachodzie wspierających ten rząd, bo to jest uderzenie w coś co jest święte jeśli chodzi mechanizm gospodarczy państw demokratycznych z gospodarką rynkową. W Europie jest to zasada przestrzegana bezwzględnie: bank narodowy i jego prezes są niezależne  - podkreślał prezes PiS.

W tej chwili w Polsce w tę niezależność bardzo mocno się uderza i ta niezależność przez kolejne lata i dziesięciolecia będzie podważana i kwestionowana. Będziemy ponosić tego różne negatywne konsekwencje, szczególnie jeśli chodzi o nasza sytuację ratingową, o walutę i chęć zewnętrznych inwestorów, żeby tu do Polski przywozić pieniądze i tworzyć miejsca pracy – przestrzegał Jarosław Kaczyński.

Dlaczego to robią? Po to żeby wprowadzić euro. Skądinąd łamiąc konstytucję, gdzie jest wprost napisane, że walutą w Polsce jest złoty i bez zmiany tego zapisu w głosowaniu 2/3 Sejmu i połową Senatu tego zmienić się nie da. Ale oni wymyślili, że można – uchwałą. Tymczasem wprowadzenie euro, co zostało sprawdzone ostatnio w kilku krajach, oznacza gwałtowny wzrost cen. Takie zjawisko byłoby też w Polsce – gwałtowne obniżenie stopy życiowej – diagnozował Jarosław Kaczyński.

»» O wniosku Koalicji Obywatelskiej o Trybunał Stanu dla prezesa NBP czytaj tutaj:

Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP

Obrona złotego jako warunek rozwoju Polski

Jeśli bronimy złotówki, to dlatego, że zapewnia nam możliwość regulowania sytuacji w naszej gospodarce, a to szalenie ważny element naszej suwerenności, a także nasza odporność na wstrząsy gospodarcze jest znacznie większa. Euro jest dziś czymś, co w polską rodzinę, gospodarstwo domowe, bardzo mocno uderzy – podkreślał prezes PiS.

Ale to jest zobowiązanie tego rządu. Muszę to powiedzieć: ten rząd prowadzi politykę okradania polskiego społeczeństwa – dodawał.

Nie wszyscy bowiem w Europie byli zadowoleni, że Polska to kraj, jeśli którym rządzą ludzie przyzwoici, polscy patrioci to sprawy idą dobrze i kraj się rozwija. W Polakach jest mnóstwo energii i wiedzy, w ciągu następnych dziesięciu lat mogliśmy doścignąć poziom życia Anglii i Francji. Gdy oddawaliśmy władzę Polska miał 87 proc. średniego poziomu życia w Unii Europejskiej. Teraz perspektywa dostatniego życia zaczyna się zdecydowanie oddalać. To coś bardzo niedobrego - wskazywał Jarosław Kaczyński.

Oprac. sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Polacy niezadowoleni z rządów Donalda Tuska! SONDAŻ

Święta trochę droższe. Za co zapłacimy więcej?

„Samorządowy” port nigdy nie wykorzysta potencjału Elbląga

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.