Rząd odeśle Ukraińców z Polski? Jest głos MSZ
Rząd ukraiński jeszcze nie zwrócił się do strony polskiej w kwestii młodych Ukraińców, którzy przebywają w Polsce do kraju - poinformował w TVP Info wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Gdy Ukraina zwróci się z prośbą do strony polskiej, będziemy działać zgodnie z polskim i europejskim prawem - dodał.
16 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał nową ustawę o mobilizacji. 23 kwietnia szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zapowiedział sprawiedliwe podejście do mężczyzn w wieku mobilizacyjnym, przebywających zarówno w kraju jak i za granicą. We wpisie na platformie X szef ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że przebywanie za granicą nie zwalnia z obowiązków wobec państwa. Media zaczęły natomiast informować, że konsulaty Ukrainy wstrzymały wydawanie gotowych dokumentów dla mężczyzn w wieku 18-60 lat.
Na razie cicho
Szejna pytany we wtorek o możliwość pomocy stronie ukraińskiej w posyłaniu młodych Ukraińców, którzy przebywają w Polsce, na Ukrainę, podkreślił, że rząd ukraiński jeszcze nie zwrócił się do strony polskiej w tej kwestii.
Chciałbym najpierw, żeby minister spraw zagranicznych, czy ambasador Ukrainy zwrócił się na przykład do MSZ i do rządu polskiego z konkretem, oczekiwaniem.
W tym kontekście Szejna wspomniał również o możliwościach strony polskiej. „Pamiętajmy o jednej rzeczy: że części tych osób, które są w Polsce, kończą się zezwolenia na pobyt, więc my możemy tych zezwoleń na przykład nie udzielać” - zauważył.
Co z młodymi Ukraińcami?
Wiceszef MSZ został również zapytany o jego zdanie, gdyby rząd Ukrainy zwrócił się do Polski z oczekiwaniem, żeby nie przedłużać zezwoleń na pobyt mężczyznom w wieku 18-60 lat. „Na pewno nie będziemy chronić dekowników” - odpowiedział Szejna. Zapewnił, że w takim wypadku będzie przekonywać szefa MSZ Radosława Sikorskiego, aby tych zezwoleń nie przedłużać. Dodał, że w tej sprawie „nie ma oficjalnego stanowiska, bo nie ma żadnego wystąpienia rządu Ukrainy do rządu polskiego”.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
A jednak! Polskie F-35 bez biało-czerwonej szachownicy
Cena gazu wzrośnie. I to drastycznie
KPO w poślizgu. Tusk zarządza potężne zmiany
Naturalny korek uratuje oceany
Na pytanie, czy osoby bez zgody na pobyt w kraju będą wyłapywane i odsyłane na Ukrainę, odpowiedział, że nie. Szejna zaznaczył, że wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem. „Do momentu, do którego ktoś ma zgodę, nikt nikogo nie będzie wyłapywał. Ale może tych zgód na przykład nie przedłużać, ale to niech zdecyduje się na taką prośbę i propozycje rząd Ukrainy - dodał wiceminister. Zapewnił również, że gdy Ukraina zwróci się z prośbą do strony polskiej, będziemy działać zgodnie z polskim i europejskim prawem.
PAP/ as/