Będzie wojna na Bałkanach? "Realne zagrożenie"
Premier Kosowa Albin Kurti ostrzegł, że Serbia intensyfikuje współpracę z Rosją, Chinami i Iranem, oceniając przy tym, że istnieje realne niebezpieczeństwo wybuchu w regionie nowej wojny - poinformowała w czwartek bałkańska redakcja Radia Wolna Europa.
Dążenie do eskalacji
Premier Kosowa wziął udział w zorganizowanej w Londynie konferencji poświęconej bezpieczeństwu. „Serbia - o czym świadczy m.in. współpraca z Rosją - dąży do eskalacji z zamiarem realizacji swoich ambicji terytorialnych” - powiedział Kurti.
„Trzy z czterech brygad połączonej armii serbskiej, w tym 48 wysuniętych baz na południu Serbii i inne wyspecjalizowane jednostki, stacjonują przy granicy z Kosowem. Zagrożenie jest nie tylko teoretyczne, ryzyko nowej wojny jest realne” - zauważył premier.
Według raportu portalu śledczego BIRN „Kosowo jest narażone na dezinformację i wrogie narracje płynące z Rosji i Chin, których celem jest podżeganie do wojny międzyetnicznej i międzyreligijnej w kraju, kryminalizacja NATO i zmniejszenie zaufania społeczeństwa do integracji euroatlantyckiej”.
Belgrad bliżej Pekinu, niż Brukseli
Belgrad od lat rozwija relacje z Pekinem, w tym współpracę w dziedzinie obronności. Serbia jest pierwszym krajem w Europie, który kupił od Chin zestaw przeciwlotniczy FK-3. W Pekinie kupiono także drony do celów bojowych i rozpoznawczych.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zapłacimy miliony Niemcom za tranzyt paliw
Bez Obajtka zyski Orlenu lecą na łeb
Absurdalne ceny. Wzrost zainteresowania o 60 proc.!
Plan naprawczy: 10 tys. ludzi na bruk i likwidacja
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości tej swojej byłej prowincji. Kosowo nadal zamieszkuje mniejszość serbska, z której część skupiona jest na terenach północnych, przy granicy z Serbią.
Jakub Bawołek
PAP/ as/