Informacje
Szczyt w Astanie zgromadził imponującą liczbę przywódców / autor: SERGEI SAVOSTYANOV/SPUTNIK/KREMLIN POOL/EPA/PAP
Szczyt w Astanie zgromadził imponującą liczbę przywódców / autor: SERGEI SAVOSTYANOV/SPUTNIK/KREMLIN POOL/EPA/PAP

Szczyt w Astanie: rosyjsko-chińska wizja świata

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 lipca 2024, 16:40

    Aktualizacja: 4 lipca 2024, 16:41

  • Powiększ tekst

Polska zaczęła graniczyć z członkiem Szanghajskiej Organizacji Współpracy dzięki przystąpieniu do niej Białorusi – zwraca uwagę dr hab. Michał Lubina, politolog z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W czwartek w stolicy Kazachstanu, Astanie zakończył się dwudniowy szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW).

Wielkie ambicje Moskwy i Pekinu

SzoW jest narzędziem globalnych ambicji Pekinu i Moskwy. Szczyt w Astanie pokazuje wzmocnienie tego chińsko-rosyjskiego bloku, który przestaje być dla nas egzotyką, bo właśnie zaczynamy z nim graniczyć – stwierdził ekspert.

Zdaniem Lubiny przyłączenie Białorusi do SzOW pokazuje ewolucję organizacji, która zaczynała jako grupa regionalna skupiona na sprawach Azji Środkowej. Dziś natomiast to organizacja forsująca chińsko-rosyjską wizję świata o wyraźnym rysie antyzachodnim.

Przyjęcie Białorusi oznacza, że regionalny charakter organizacji rozmywa się. Teraz zaczyna być to kolos, ważna organizacja, na której szczyt przyjeżdża szef ONZ. Postulaty są bardzo polityczne i strategiczne - zwraca uwagę prof. Lubina.

Eurazja bez Zachodu

Dodał, że „przyjęcie Białorusi to także ukłon Chin w stronę Rosji”.

Agendą SzOW jest teraz wizja Eurazji bez Zachodu. Świadczyć o tym może także uczestnictwo w szczycie państw mających status partnerów dialogu, czyli m.in. Turcji – zaznaczył.

Zdaniem Lubiny szczyt w Astanie to sukces Rosji.

Oto 40 proc. ludności świata, bo tyle mają państwa SzOW, ma pośrednio popierać rosyjską wizję świata, nie chcąc hegemonii Zachodu. Więc jak można mówić o izolacji Rosji na świecie, jeśli z Putinem spotkali się prezydenci Chin i Turcji? Ten szczyt to ważny element legitymizacyjny dla Rosji – powiedział rozmówca PAP.

Indie się wahają

Zwraca on uwagę na brak jedności państw wchodzących w skład grupy. Świadczy o tym choćby znacząca nieobecność premiera Indii Narendry Modiego na szczycie.

Indie chciałyby być obrotowym państwem, czyli dobrze żyć i z Rosją, i znośnie z Chinami, ale jednocześnie nie chcą być tak bardzo antyzachodnie. Widzą, że SzOW zmierza ku alternatywnej rosyjsko-chińskiej wizji świata, a za bliskie przytulanie się do tego bloku może ograniczyć pole manewru Indii na świecie. Stąd zdystansowanie się – wyjaśnił ekspert.

Niewidzialna ręka Chin

Jego zdaniem BRICS (grupa państw rozwijających się: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) oraz SzOW to dwa filary alternatywnej chińskiej globalizacji.

Widzę tu niewidzialną rękę Pekinu, który chce stworzyć układ sił bez Zachodu, równych sobie państw, gdzie Chiny są „najrówniejsze” – dodał.

Marta Zabłocka (PAP)/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Kierowcy muszą mieć dodatkowy przedmiot od 7 lipca!

Niemieckie patrole w Polsce - na to zgodził się Tusk!

Przechodzimy na trociny! Rząd zakaże palenia drewnem

Nie chcesz elektryka? Rząd ci dopłaci nawet 40 tys. zł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych