„Nie ustąpię”. Upór Bidena irytuje elitę Demokratów
Ustąpiłbym tylko gdyby Bóg Wszechmogący zszedł i powiedział mi, że nie mam szans by wygrać z Trumpem - powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC Joe Biden, odnosząc się do możliwości wycofania się z wyścigu o prezydenturę. Bagatelizował obawy zgłaszane przez polityków własnej partii i wykluczył poddanie się dodatkowym badaniom medycznym. Wywiad prezydenta USA Joe Bidena dla ABC nie rozproszył obaw wyborców i wielu Demokratów o jego zdolność do pokonania Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich – oceniły w sobotę dzienniki „New York Times” i „Washington Post”.
W trwającym 20 minut długo oczekiwanym wywiadzie z dziennikarzem stacji Georgem Stephanopoulosem Biden wielokrotnie przekonywał, że jego słaby występ w debacie przeciwko Donaldowi Trumpowi był jedynie „złym epizodem” spowodowanym „mocnym przeziębieniem” i wycieńczeniem. Podkreślał, że nadal jest najlepszym kandydatem, który może pokonać Trumpa.
Biden: wiem, co musi zostać zrobione
„Jestem przekonany o dwóch rzeczach: że mam najlepsze kwalifikacje, by go pokonać i wiem, jak załatwiać sprawy” - oznajmił.
Odrzucił też sugestie o tym, że pozostając w wyścigu, przedkłada swoje ego nad dobro kraju, twierdząc, że gdyby odszedł teraz, eksperci uznaliby jego prezydenturę za całkiem dobrą i nie kandydowałby, gdyby nie był pewny, że podoła dalszym wyzwaniom.
„Kandyduję ponownie, bo myślę, że wiem, co musi zostać zrobione, by zaprowadzić ten kraj na kompletnie nowy poziom” - powiedział Joe Biden.
„Kto by potrafił trzymać NATO razem tak, jak ja? Kto będzie w pozycji, by utrzymać region Pacyfiku, gdzie przynajmniej teraz szachujemy Chiny?” - pytał retorycznie urzędujący prezydent.
Dodał, że dobrą okazją do wydania osądu na temat jego kompetencji będzie najbliższy szczyt NATO.
Tylko Bóg mógłby sprawić, że się wycofam
Pytany, czy wycofa się z wyścigu prezydenckiego, jeśli zda sobie sprawę, że nie ma szans na wygraną w wyborach, Biden odpowiedział po chwili namysłu:
„Cóż, jeśli Bóg Wszechmogący zszedłby i mi to powiedział, to wtedy mógłbym to zrobić”.
Kiedy Stephanopoulos zapytał, jak będzie się czuć, jeśli przegra, a wszystkie jego mroczne prognozy dotyczące drugiej kadencji Donalda Trumpa się spełnią, Biden odparł: „Tak długo, jak dam z siebie wszystko i zrobię tak dobrą robotę, jak tylko mogę - o to tu wszystko chodzi„.
»» O wyścigu prezydenckim w USA czytaj tutaj:
„Spisek” demokratów przeciw prezydentowi Bidenowi?
Biden przyznaje: „Prawie zasnąłem podczas debaty”
„Żałosny” występ Bidena, panika Demokratów
Sąd Najwyższy zdecydował. Trump ogłosił zwycięstwo
Czy Biden tylko zaklina rzeczywistość?
„Ten wywiad(…) w żadnym stopniu nie rozproszył obaw o przegraną Bidena” - podkreślił komentator „WP” Dana Milbank. Według niego prezydent „trwał w zaprzeczeniu odnośnie do wagi problemu”.
„Upór Bidena, by nie cofać się nawet o cal, stał w sprzeczności z jego wystąpieniem: znów zdarzyło mu się słuchać pytań z otwartymi ustami i kilka razy w chaotycznych odpowiedziach zdawał się gubić wątek. Co niewiarygodne, powiedział, że nie obejrzał debaty (z Trumpem), która grozi zatopieniem jego kandydatury” – zauważył Milbank.
Jak zaznaczył, zdecydowanie Bidena jest godne podziwu, a fakt, że cała narracja mediów dotyczy teraz jego zdolności do sprawowania urzędu, jest bardzo niesprawiedliwy. „Ale narracja mediów i podsycające ją słabe wyniki sondażowe są teraz nową realnością, którą trzeba obalić zamiast jej zaprzeczać czy ją krytykować” - ocenił.
Również komentator „NYT” Peter Baker napisał, że wywiad prezydenta dla ABC był „ćwiczeniem nie tylko z ograniczania strat, ale też zaklinania rzeczywistości”.
„W świecie prezydenta Bidena wszystko jest świetnie. Druzgocąca debata? To tylko kiepski wieczór. Fatalne sondaże? Po prostu są nieścisłe.(…) Teraz, w najbardziej być może zagrażającym momencie jego prezydentury, ta pewność siebie sprawia, że jest coraz bardziej odizolowany w swojej partii” – ocenia Baker.
Dziennik cytuje byłego ministra (sekretarza) urbanizacji Juliana Castro: „Widzieliśmy prezydenta, który zaprzecza rzeczywistości i przebywa w bańce. A przecież chcemy prezydenta, który potrafi szczerze i ściśle ocenić swoje szanse w tym wyścigu. Ten wywiad wcale nie wzbudził ufności, że (Biden) nad tym panuje”.
Decydujący weekend
Według „NYT” kilkunastu Demokratów i strategów wyraziło po wywiadzie poważne wątpliwości, czy Biden zdoła wygrać z Trumpem. „Ale nie wiadomo, czy mówili to Bidenowi osobiście” – dodaje dziennik.
„Biden rozpoczyna teraz weekend, podczas którego Demokraci zadecydują, co robić. Niektórzy demokratyczni parlamentarzyści i ważni donatorzy organizują się, by nacisnąć na prezydenta, aby zrezygnował z kandydowania lub przemyślał swoje podejście. Nie wydaje się, by piątkowe wystąpienie prezydenta mogło to powstrzymać” – czytamy.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Budżet państwa - jesień będzie gorąca
Polska na straży bezpieczeństwa paliwowego… Niemiec!