Informacje

Kierowca w firmie transportowej (zdjęcie ilustracyjne) / autor: Freepik
Kierowca w firmie transportowej (zdjęcie ilustracyjne) / autor: Freepik

AKTUALIZACJA

Nielegalne porozumienie sieci Biedronka i Dino?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 lipca 2024, 11:43

    Aktualizacja: 8 lipca 2024, 13:21

  • Powiększ tekst

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające, czy sieci Biedronka i Dino zawarły nielegalne porozumienie o niekonkurowaniu o pracowników. Chodzi o kierowców firm przewozowych obsługujących obie sieci.

Podejrzewamy, że przedsiębiorcy, którzy świadczyli usługi dla sieci Biedronka i Dino, mogli zawrzeć porozumienie, w myśl którego nie konkurowali pomiędzy sobą o pracowników. Sprawdzamy również, czy tego typu ustalenia mogły być koordynowane przez sieci handlowe. Skutkiem analizowanych praktyk byłby brak elastyczności zmiany pracy przez kierowców oraz ograniczenie tempa wzrostu ich płac” – poinformował prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Przeszukane siedzib razem z policją

Po otrzymanym sygnale i przeprowadzonych analizach, urząd wszczął postępowanie wyjaśniające. W lutym i kwietniu br., za zgodą sądu i w asyście funkcjonariuszy policji, pracownicy UOKiK przeszukali siedziby spółek Jeronimo Martins Polska, Dino Polska oraz firm transportowych. „Trwa analiza zebranych materiałów” – przekazał Chróstny. Jak zaznaczył, porozumienia o niekonkurowaniu o pracowników, tzw. no-poaching agreements, oddziałują na najbardziej wrażliwy element konkurencji cenowej pomiędzy pracodawcami, czyli wysokość oferowanych pracownikom wynagrodzeń. Mogą prowadzić do tego, że pensje pracowników są niższe lub nie rosną w takim stopniu, jak w sytuacji, gdyby takiej zmowy nie było.

Jak to działa?

W efekcie ewentualnego porozumienia firmy transportowe mogły nie zatrudniać u siebie kierowców pracujących u innych uczestników podejrzewanej zmowy. Z kolei właściciele dyskontów mogli narzucać i egzekwować stosowanie się przez przewoźników do ustalonych zasad. Mogłoby to polegać na tym, że przedsiębiorca, którego pracownik odszedł z pracy bez porozumienia z nim, składał „blokadę” takiej osoby do sieci. Wówczas kierowca nie mógłby podjąć zatrudnienia u innego przewoźnika obsługującego dane centrum dystrybucyjne.

Perspektywa wysokich kar

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas Prezes UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. „Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł” – zaznaczył Chróstny.

Zmowy na rynku pracy są nielegalne

UOKiK przypomniał, że Prawo konkurencji zakazuje porozumień, których celem lub skutkiem jest jej ograniczenie. Najbardziej znane przykłady niedozwolonych działań to zmowy cenowe, przetargowe lub podział rynku. Sami przedsiębiorcy nie zawsze są świadomi, że prawo konkurencji znajduje zastosowanie również do innych rynków niż te, na których sprzedają swoje produkty. Tymczasem porozumienia ograniczające konkurencję mogą dotyczyć także rynku pracy i uzgodnień dotyczących pracowników.

Co mogą ograniczać konkurencję?

Zabronione jest wspólne ustalanie wysokości płac dla pracowników, np. obniżenie lub ustalenie górnego pułapu zarobków, czy też brak podwyżek, tzw. wage-fixing. W takich przypadkach zmawiający się przedsiębiorcy eliminują ryzyko, że pracownik odejdzie z pracy po otrzymaniu lepszej oferty od konkurenta.

Kolejnym przykładem naruszenia prawa są ustalenia o niekonkurowaniu o pracownika, tzw. no-poaching. Przedsiębiorcy w ten sposób eliminują ryzyko, że konkurent zrekrutuje ich pracownika. Mogą przy tym uzgodnić między sobą np. to, że nie będą aktywnie zabiegać o swoich pracowników. Ustalenia mogą mieć również formę bardziej pasywną, np. brak podjęcia rozmowy o pracę w przypadku otrzymania CV od pracownika drugiej strony zmowy. Niedozwolone może być również wspólne ustalanie innych warunków pracy, które wpływają na atrakcyjność pracodawcy, np. liczby dni pracy zdalnej.

Siła spokoju właściciela Biedronki

Tymczasem Jeronimo Martins Polska, do którego należy Biedronka, w oświadczeniu przesłanym ISB News, napisał, że „ze spokojem” czeka na dalszy rozwój wypadków w sprawie wszczętego przez UOKiK postępowania wyjaśniającego co do praktyk przewozowych w Biedronce i Dino. Operator jest przekonany, że jego postępowanie było zgodne z przepisami oraz uwzględniało dobre obyczaje rynkowe. „Ze spokojem oczekujemy na dalszy rozwój wypadków w tej obejmującej szereg podmiotów sprawie, będąc przekonanymi co do naszego postępowania, które było zgodne z przepisami prawa oraz uwzględniało dobre obyczaje rynkowe. Warto podkreślić, że większość naszych usług transportowych realizujemy w ramach wieloletnich partnerstw – średni czas współpracy z partnerami logistycznymi sieci wynosi obecnie około 6 lat” – czytamy w oświadczeniu.

Źródło: PAP

Oprac. GSZ

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych