Stało się. Unia wszczyna procedurę przeciw Polsce
Państwa członkowskie w Radzie UE zdecydowały w piątek o uruchomieniu procedury nadmiernego deficytu wobec Polski i sześciu innych państw. Kraje te mają teraz od czterech do siedmiu lat na realizację działań naprawczych.
Od środy do piątku trwało pisemne głosowanie ambasadorów państw członkowskich w sprawie uruchomienia procedury wobec Polski i sześciu innych państw UE.
»»Czytaj tutaj:
Procedura nadmiernego deficytu nadchodzi
W piątek Rada UE ostatecznie zatwierdziła uruchomienie postępowania.
Siedem krajów
KE zaproponowała 19 czerwca objęcie procedurą nadmiernego deficytu siedem krajów: Polski, Francji, Włoch, Belgii, Węgier, Malty i Słowacji, uzasadniając to brakiem działań naprawczych.
Ponadto Rada uznała, że Rumunia, objęta procedurą nadmiernego deficytu od 2020 r., nie podjęła skutecznych działań w celu skorygowania swojego deficytu, w związku z czym procedura wobec tego kraju powinna pozostać ponownie otwarta.
Po co ta procedura?
Procedura nadmiernego deficytu jest uruchamiana, gdy w danym kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB. Ma sprawić, że wszystkie państwa członkowskie przywrócą lub utrzymają dyscyplinę w swoich budżetach i będą unikały nadmiernych deficytów.
Ostatecznym celem jest utrzymanie niskiego długu publicznego lub sprowadzenie wysokiego zadłużenia do zrównoważonego poziomu.
Kiedy rekomendacje?
W przeszłości wraz z decyzjami o wszczęciu procedury nadmiernego deficytu wobec poszczególnych państw Komisja przedstawiała od razu rekomendacje, w których zalecała ścieżkę naprawczą. W tym roku zrobi to później, w listopadzie.
Plan jest bowiem taki, by połączyć te rekomendacje z pracami nad średnioterminowymi planami krajowymi - nowością wśród reguł fiskalnych, która została wprowadzona w ramach niedawnej reformy i zobowiązuje kraje do przygotowania planów dotyczących trzymania finansów w ryzach.
Państwa unijne mają czas na przygotowanie tych dokumentów najpóźniej do 15 października, a mogły rozpocząć nad nimi prace zaraz po tym, jak 21 czerwca KE przekazała im tzw. trajektorie fiskalne. W dokumentach tych Bruksela wskazała, jak kraje mogą zejść poniżej limitu w ciągu czterech lub siedmiu lat.
To państwa wybiorą długość swojej „ścieżki dostosowawczej”, a więc zdecydują, czy będą realizować działania naprawcze przez cztery czy siedem lat. Tym samym procedura nadmiernego deficytu potrwa co najmniej cztery lata.
Fiskalna kumulacja
W listopadzie nastąpi więc fiskalna kumulacja: KE opublikuje swoje rekomendacje dla krajów objętych procedurą nadmiernego deficytu, wstępnie zatwierdzi plany średnioterminowe, a także wyda opinie na temat ustaw budżetowych państw strefy euro na 2025 r. W kolejnym kroku zarówno rekomendacje, jak i plany będzie musiała zatwierdzić Rada UE, co ministrowie finansów zapewne zrobią jeszcze w grudniu.
Do tej pory Polska była dwukrotnie objęta procedurą nadmiernego deficytu: w latach 2004-2008 oraz 2009-2015.
Z Brukseli Magdalena Cedro i Jowita Kiwnik Pargana (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Kierowco, uważaj! Rząd szykuje nowy podatek!
Niemiecka „solidarność” gazowa. Wariant czeski
Znana niemiecka firma tonie. Pół miliarda euro długów
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: