Informacje

Myśliwiec F-16 w barwach ukraińskiego lotnictwa wojskowego / autor: PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE
Myśliwiec F-16 w barwach ukraińskiego lotnictwa wojskowego / autor: PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE

INWAZJA NA UKRAINĘ

F-16 zakończą wojnę? Już walczą na Ukrainie

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 6 sierpnia 2024, 16:15

    Aktualizacja: 6 sierpnia 2024, 16:20

  • Powiększ tekst

Samoloty F-16 trafiły wreszcie do ukraińskich sił zbrojnych, co potwierdził nawet prezydent tego kraju. Czy maszyny te zmienią oblicze konfliktu?

Podczas obchodów dni Sił Powietrznych Ukrainy pokazano nareszcie eFy 16 w ukraińskich barwach. Media „plotkowały” o tym od kilku dni, teraz mamy potwierdzenie od samego prezydenta Ukrainy, który nawet pokazał maszyny na platformie X:

Ile maszyn otrzymała ostatecznie Ukraina? Tego nie wiemy - i dobrze! Samoloty te bowiem będą celem ataków dla Rosjan, obawiających się tej niemłodej przecież, a i tak przewyższającej ich możliwości techniczne platformy lotniczej.

Fejkiem w eFa

O pierwszych fejkach można już przeczytać w sieci. Rosjanie na swoich platformach „sklejają” zdjęcia innych strąconych samolotów, tak, by wyglądało to na zniszczony kadłub amerykańskiego samolotu.

Potem Rosjanie zmienili śpiewkę i, jak argumentuje korespondent wojenny i specjalista ds. obronności Marcin Ogdowski, traktują eFy jako mało istotny element ukraińskiej obrony.

F-16 - czy to superbroń?

F-16 to wielozadaniowy samolot zaprojektowany przez amerykański koncern General Dynamics jeszcze w latach 70-tych. Nie oznacza to jednak, że owa platforma jest przestarzała - F-16 poddawany jest regularnym modyfikacjom.

Postulat przekazania Ukrainie samolotów F16 obecny jest od samego początku wojny / autor: fot. Fratria
Postulat przekazania Ukrainie samolotów F16 obecny jest od samego początku wojny / autor: fot. Fratria

Dowodem na to może być fakt „wymienialności” uzbrojenia między „starą” platformą F-16 a supernowoczesną, jaką jest F-35, co potwierdza redaktor naczelny magazynu „Wojsko i Technika” Andrzej Kiński.

Czy więc platforma ta zmieni sytuację na ukraińskim froncie?

Na razie Ukraińcy przeprowadzili za ich pomocą ciekawą operację dezinformacyjną.

Jak podkreśla wspomniany tu już Marcin Ogdowski:

Chciałbym jeszcze odnieść się do ceremonii. Uświetniły ją m.in. maszyny, przez niektórych komentatorów rozpoznane jako atrapy. Kilkadziesiąt takich „atrap” – a po prawdzie, wytrzebionych „prawdziwych” płatowców, ściągniętych ze składowiska w Stanach – trafiło do Ukrainy na przełomie maja i czerwca br. (przez Polskę i Rumunię). Nie ustaliłem, jak duże jest to „kilkadziesiąt” – mam nadzieję, że spore i zaraz wyjaśnię dlaczego. Transportowi jednej z takich „maszyn” udało mi się przez chwilę towarzyszyć; nie pisałem o tym, a i teraz ledwie wspominam z oczywistych powodów. Tak czy inaczej, to wtedy uzmysłowiono mi pewien „cyrkowy” zamysł. Jaki? Skorupy rozwieziono po Ukrainie, by pełniły role wabików. To oczywiste, że Rosjanie będą na efy polować z wielką zaciekłością. Polują na posowieckie samoloty i gdyby zsumować wyniki ich działań udokumentowanych na filmach, wyszłoby, że zniszczyli ukraińskie lotnictwo po wielokroć. Materiały filmowe nie zawsze są zmanipulowane, niekiedy przedstawiają uderzenia w realistyczne makiety bądź właśnie w wytrzebione skorupy – o czym Rosjanie nie wiedzą lub udają, że nie wiedzą („sukces jest sukces, zwłaszcza dobrze udokumentowany”). No więc wabiki z efów posłużą do skanalizowania części tej wściekłej zajadłości ruskich. Im samym zaś – co warto mieć „z tyłu głowy” – pozwolą ogłaszać kolejne sukcesy, odnoszone w zwalczaniu zachodniej „super-techniki”.

Czy można mieć więc powody do optymizmu? Maciej Szopa, ekspert ds. wojskowości i lotnictwa portalu Defence24, mówi nam, że na efekty działań eFów przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Samoloty F16 podczas defilady z okazji Święta Wojska Polskiego / autor: fot. Fratria
Samoloty F16 podczas defilady z okazji Święta Wojska Polskiego / autor: fot. Fratria

Czy więc obecność F-16 na Ukrainie zmieni i wynik wojny na korzyść strony ukraińskiej?

Zmieni, ale długofalowo, w miarę rozbudowy floty tych samolotów i wzrostu doświadczenia ich załóg. 10 samolotów nie zmieni na razie wiele, ale 80 - 120 ma szansę uniemożliwić Rosjanom chociażby bombardowanie wojsk ukraińskich.

Jak dodaje Szopa:

To powinno przyczynić się do spowolnienia rosyjskiego posuwania się naprzód.

Wojna nie jest grą wideo, a na efekty musimy cierpliwie czekać.

PAP/ Defence24/ Wojsko i Technika/ X/ Marcin Ogdowski/ as/

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

To nie żart! Wódka za 3,39 zł – w opakowaniu po jogurcie

Rząd Tuska wbije polskim przewoźnikom nóż w plecy?

W PKP Intercity przyspieszą, ale na CMK będzie wolniej

Szału nie ma. Oto emerytura olimpijska Igi Świątek

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych