Z PKP Cargo zostanie "szkielet"? Niskie zatrudnienie
Zatrudnienie w PKP Cargo spadnie 1 listopada do ok. 10 tys. osób, dla takiej liczby znajdzie się praca - powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka. Zapowiedział też, że jesienią gotowy będzie finalny plan naprawczy spółki.
„Zostały już zatwierdzone przez zarządcę masy upadłościowej listy osób wytypowanych do rozstania się ze spółką. Sam proces zwolnień będzie trwał do końca września br.” - powiedział dla wtorkowego wydania gazety Wojewódka. Wyjaśnił, że w październiku nastąpi rozwiązanie umów o pracę (ze względu na skrócony czas wypowiedzenia).
W efekcie z dniem 1 listopada zatrudnienie w naszej spółce spadnie do liczby około 10 tys. osób, czyli liczby pracowników, dla których przewidujemy, że będzie praca.
Co z planem naprawczym?
Wojewódka zapytany został przez „Rz” również o opublikowanie i sformalizowanie planu naprawczego przewoźnika.
Finalny plan naprawczy przygotowuje zarządca wraz ze swoim zespołem. Oczywiście korzysta także z pomocy pracowników naszej spółki.
Dodał, że według niego plan w wersji finalnej „będzie gotowy jesienią tego roku, następnie zostanie złożony do sądu i przez niego zatwierdzany”.
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
W Polsce wybudujemy najdłuższy most linowy na świecie
Niemcy zainteresowani polską hutą
Konkurencja dla wodoru! Paliwo przyszłości to…
Wyjaśnił, że nie wie, czy zostanie on upubliczniony. „Niezależnie od tego kiedy finalny plan naprawczy zostanie przyjęty, musimy już dzisiaj restrukturyzować spółkę” - dodał. Poinformował, że „działania zmierzające do uzdrowienia spółki będą trwały do drugiej połowy 2026 roku”.
PAP/ as/