TYLKO U NAS
Rząd zatapia rynek srebra. Zyskają Niemcy
Inwestowanie w srebro stanie się o wiele mniej opłacalne. Od 1 stycznia przyszłego roku zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa o podatku od towarów i usług, która wprowadzi VAT na produkty ze srebra. Na nowelizacji zyskają sprzedawcy w Niemczech, stracą – z Polski.
Nowelizacja, która wejdzie w życie z inicjatywy rządu, dotyczy importowanych dzieł sztuki, przedmiotów kolekcjonerskich lub antyków w przypadku, gdy import został objęty stawką 8 proc. Jest to dość szeroki obszar rynku, coraz chętnej wykorzystywany przez inwestorów. Obejmuje on również platynowe i srebrne monety bulionowe i kolekcjonerskie sprowadzane z zagranicy.
»» O problemach podatkowych domów aukcyjnych czytaj tutaj:
Handel antykami. Co z tym VAT-em?
Srebro z VAT-em
Bulion to podstawowy produkt inwestycyjny na rynku srebra. Do końca tego roku monety będą sprzedawane według starych zasad: importer płacił stawkę w wysokości 8 proc., a następnie tzw. VAT od marży, czyli podatek od wartości, jaką uzyskał ze sprzedaży. Taki zabieg był możliwy dzięki traktowaniu srebrnych monet wyprodukowanych przez wielkie zagraniczne mennice jako przedmioty kolekcjonerskie.
Zmiana polega na tym, że procedurę VAT-marża ma zastąpić pełny VAT, wynoszący w Polsce 23 proc. Oznacza to, że srebrne monety pochodzące z importu zdrożeją, i to mocno. O ile teraz za jednouncjowy (uncja trojańska to 31,1 gr) bulion trzeba zapłacić 157-160 zł, to w przyszłym roku cena wzrośnie do 180-185 zł (oczywiście, przy założeniu, że nie zmieniają się notowania srebra).
Rynek, który w ostatnich latach rósł w szybkim tempie, od przyszłego roku zdecydowanie straci na atrakcyjności. Notowania srebra pięły się w ślad za złotem, ponieważ jednak srebro jest znacznie tańsze, coraz bardzie zyskiwało na popularności. W ciągu roku cena srebra liczona w złotych wzrosła o 38,8 proc., do około 127 zł, a złota o 34,2 proc., do 10 716 zł.
Bardziej niż Bruksela
Efekty zmiany, dokonanej z inicjatywy rządu, są dość łatwe do przewidzenia, zwłaszcza, że taki sam scenariusz przerabiały półtora roku temu Niemcy: po wprowadzeniu pełnego VAT na srebro rynek spadł tam o ponad 70 proc., czyli praktycznie przestał istnieć jako obszar inwestycyjny. Polskę czeka najprawdopodobniej to samo, z jedną tylko zmianą – ponieważ VAT w Niemczech jest niższy niż w Polsce i wynosi 19 proc., Polacy będą kupowali srebrne monety u nich.
Trudno powiedzieć, jakiego efektu spodziewa się rząd po wprowadzeniu zmian. Korzyść podatkowa będzie żadna (wpływy z podatku mogą być nawet mniejsze, gdyż Polacy będą płacili go np. w Niemczech), wzrośnie obrót srebrem w nieoficjalnych kanałach… Inwestorzy stracą atrakcyjne narzędzie długoterminowego inwestowania. Beneficjentem może okazać się np. rynek niemiecki, oczywiście kosztem rynku polskiego.
Teoretycznie plusem jest spełnienie wymagań Brukseli i dostosowanie polskiego prawa do unijnych regulacji. Wygląda jednak na to, że polski rząd poszedł dalej, niż żądała tego Bruksela. Jak twierdzi Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, „zapis stanowi przykład tzw. goldplatingu, czyli wyjścia przez ustawodawcę krajowego poza ramy dyrektywy poprzez wprowadzenie surowszych regulacji niż wymaga tego prawo unijne”. Zdaniem ZPP, „dyrektywa VAT pozostawia państwom członkowskim swobodę uregulowania, w jaki sposób i w jakim zakresie powinien być stosowany wspomniany mechanizm”.
Wiele niewiadomych
Jak będzie wyglądał rynek srebra po 1 stycznia 2025 roku? W przypadku sztabek, nic się nie zmieni, gdyż już wcześniej były one obłożone pełnym VAT-em. Z kolei import monet z państw, gdzie stawka podatku jest niższa niż w Polsce, będzie opłacalny tylko przy większych wolumenach, sięgających 2-3 tub menniczych (jedna tuba zawiera 20 lub 25 monet), gdyż koszt transportu z państw unijnych to 20-40 euro. Być może zyska na znaczeniu obrót wtórny np. monetami srebrnymi wyprodukowanymi w Polsce w wielkich, wielotysięcznych nakładach, tzw. srebrem śmieciowym.
Trudno wyrokować, w jakim kierunku pójdzie rynek, jednak sytuacja, w jakiej się znalazł, nie jest korzystna ani dla inwestorów, ani dla budżetu państwa.
Stanisław Koczot
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Dziura Tuska jak magnes. Dlaczego napływa kapitał?
Czy będą klimatyczne „reparacje”? Rusza proces
Trump wykłada karty. „Sojusznicy muszą płacić rachunki”
»»Drożyzna przed świętami dobija Polaków. Porównanie cen - oglądaj na antenie telewizji wPolsce24