
Giełdy pikują! Indeksy "na czerwono" na całym świecie
Europejskie giełdy notują w środę nieznaczne spadki na początku notowań. Zgodnie z prognozami analityków rynki zareagowały w ten sposób na nowe cła nałożone przez USA na prawie 60 państw, w tym Chiny i kraje UE. Spadki notowań odnotowano też na zamknięciu giełd w Azji.
Od 1,5 do 3,5 proc. wynosiły w środę, po otwarciu, spadki głównych europejskich indeksów giełdowych. DAX we Frankfurcie oscylował w okolicach minus 2,8 proc. Podobnie wyglądał początek wtorkowych notowań na innych dużych giełdach Europy: francuski CAC również notował spadek o blisko 2,8 proc., a główny wskaźnik giełdy w Londynie FTSE250 - o 2,3 proc.
W Warszawie główny indeks w dół „tylko” 1,46 proc.
Od silnej przeceny zaczęły się w środę notowania szwajcarskiego indeksu SMI, którego wartość spadła w stosunku do wtorkowego zamknięcia o około 4 proc. Dość skutecznie przed takiego rzędu spadkami bronił się warszawski WIG, który notował spadek na poziomie około 1,4 proc.
Również „na czerwono” zakończyły się notowania na giełdzie w Tokio. Indeks Nikkei spadł o 3,93 proc. w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Nieco niższy spadek notowała giełda w Singapurze - minus 2,3 proc. Na minimalnym plusie dzień zakończył się natomiast w Hongkongu, gdzie w poniedziałek odnotowano największy od 1997 r. dzienny spadek notowań (-13,32 proc.); w środę indeks Hang Seng wzrósł o 0,68 proc. Na lekkim wzroście zakończyły się też notowania na giełdzie w Szanghaju (0,49 proc.).
Cła Trumpa
Zawirowania na światowych giełdach, które trwają od drugiej połowy ubiegłego tygodnia, są przede wszystkim efektem ceł nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa na większość państw świata. Dodatkowo w środę czasu polskiego Biały Dom wprowadził podwyższone stawki na towary z blisko 60 krajów, w relacjach z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy. Wśród nich jest 20-procentowe cło na produkty z UE oraz 84-procentowe na towary z Chin. Łącznie chiński eksport do USA obłożony jest już stawką w wysokości 104 proc.
Wysokie stawki dotknęły szczególnie te państwa, w których produkowane są towary w największym stopniu obecne na amerykańskim rynku, tj.: Kambodżę (49 proc.), Wietnam (46 proc.), Bangladesz (37 proc.), Indonezję i Tajwan (po 32 proc.), Indie (26 proc.), Koreę Płd. (25 proc.), Japonię (24 proc.). Według ekspertów eskalacja napięć w polityce handlowej, zwłaszcza pomiędzy USA a Chinami, może w dalszym ciągu negatywnie wpływać na decyzje inwestorów.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Auto elektryczne nie będzie produkowane w Polsce
WYWIAD. „PP zostanie zlikwidowana, PKP Cargo również”
Szefowa EBC z wizytą w Warszawie. „Na zaproszenie prof. Glapińskiego”
»» Unijne dopłaty dla dzierżawców Agroflesz - – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24