Julię Piterę czeka egzekucja komornicza. Za co? Od czterech lat nie przeprosiła PiS

Do drzwi Julii Pitery, niegdyś minister ds. zwalczania korupcji, a dziś europoseł PO, wkrótce może zapukać komornik!

Mimo upływu lat nie zapłaciła za konsekwencje kłamliwych sformułowań, które kierowała pod adresem b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, jak i PiS — informuje „Gazeta Polska Codziennie”.

W związku z tym, że Pitera uchyla się od wykonania prawomocnych wyroków sądowych, pełnomocnik PiS, Bartosz Kownacki, zapowiada wobec niej egzekucję komorniczą.

Komornik będzie musiał przyjść do pani Pitery. (…) Nie zdarzyło mi się dotąd, jako adwokatowi, komorniczo egzekwować jakiegokolwiek wyroku. W wypadku pani Pitery to jedyna droga uzyskania zasądzonych przeprosin — mówi mecenas.

Chodzi o niewypełnienie przez Piterę dwóch wyroków. Wedle orzeczenia z 2010 r. b. minister miała obowiązek przeprosić b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego za nieprawdziwe wypowiedzi z 2007 r.

Pitera oznajmiła wówczas, że CBA podsłuchiwało ją i opóźniało zatrzymanie b. ministra sportu Tomasza Lipca. Zgodnie z wyrokiem sądu Pitera już cztery lata temu powinna przeprosić Kamińskiego w prasie i telewizji. Ponadto polityk PO miała wpłacić 15 tys. zł na fundację „Pamiętamy” [zajmującej się przywracaniem pamięci o żołnierzach podziemia niepodległościowego]. Decyzję sądu jednak zignorowała — opisuje „GPC”.

Jak podaje gazeta, od 2012 r. Pitera drwi z innego wyroku – nie przeprasza za to, że powtarzała, iż stołeczny radny podejrzewany o pedofilię to członek PiS-u.

„GPC” podkreśla, że stosunek Pitery do wyroków sądów dziwi w obliczu funkcji, jakie pełniła - była ministrem, który miał zwalczać korupcję i zaprowadzić praworządność w państwie, a nawet kandydowała na szefa NIK.

Wychodzi na to, że dopiero komornik zmusi Piterę, by przestrzegała sądowych nakazów. O ile nie odbije się od zamkniętych drzwi europoseł, bo ta będzie w Brukseli.

JUB/ ”GPC”