Ceny ropy w Nowym Jorku rosną ale chwilowo
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną w reakcji na spekulacje, że z powodu mniejszej ilości odwiertów produkcja ropy w USA spadnie, a tym samym zmniejszy się jej nadpodaż na rynkach - wskazują maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na marzec, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 51,87 USD, po zwyżce o 66 centów.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 64 centy do 59,92 USD za baryłkę.
Apache Corp. zmniejsza o 70 proc. instalacje do pozyskiwania ropy z łupków, a Total SA, BP i Royal Dutch Shell ograniczają wydatki na wydobywanie ropy.
"Na rynkach ropy może być duży comeback, bo firmy naftowe masowo obniżają wydatki na wydobycie ropy" - ocenia Phil Flynn, starszy analityk rynkowy w Price Futures Group w Chicago.
Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 4,87 mln baryłek do 417,93 mln baryłek.
To najwyższy poziom zapasów od sierpnia 1982 r., gdy rozpoczęto publikację danych na ten temat.
Produkcja ropy w USA wynosi obecnie 9,23 mln baryłek dziennie, najwyżej od 1983 r.
W czwartek ropa na NYMEX zdrożała o 2,37 USD do 51,21 USD za baryłkę. Brent w Londynie zdrożała o 2,39 USD do 57,05 USD/b. Różnica cen WTI i Brent wynosi obecnie 7,16 USD.
Ropa w USA zdrożała w tym tygodniu o 2 centy.
PAP/ as/