Ropa: Oczekiwano wzrostu zapasów, ceny minimalnie rosną
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku minimalnie rosną. Spadły jej zapasy w USA, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu - wskazują maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 47,16 USD, po zwyżce o 1 centa.
Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 6 centów do 49,80 USD za baryłkę.
W środę opublikowano oficjalny raport Departamentu Energii USA (DoE) o stanie zapasów paliw w ub. tygodniu.
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 2,1 mln baryłek do 455,89 mln baryłek - podał departament.
Analitycy spodziewali się tymczasem kolejnego wzrostu zapasów ropy, już 3. tydzień z rzędu. Teraz prognozowano ich wzrost o 2,00 mln baryłek.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 3,06 mln baryłek do 153,96 mln baryłek - podał DoE.
DoE podał też, że zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 2,84 mln baryłek do 217,39 mln baryłek.
Zapasy ropy spadły, bo maleje produkcja surowca a rafinerie zwiększyły przerób ropy, po raz pierwszy od lipca.
"Jednak spadek zapasów ropy o 2 miliony baryłek na rynku niewiele zmienia" - uważa Roc Spooner, główny analityk w CMC Markets w Sydney.
"Ale spadek zapasów to zawsze coś lepszego niż ich wzrost w sytuacji, gdy nadal mamy nadpodaż ropy na rynkach" - dodaje.
W środę ropa na NYMEX zdrożała o 2,56 USD do 47,15 USD za baryłkę. To najmocniejszy wzrost ceny od 31 sierpnia.
Od początku 2015 r. surowiec w USA staniał o 11 proc.
PAP/ as/