Strefa euro zapewnia, że jest odporna sama na siebie
Francuska gospodarka nie ma się czego obawiać w związku z kryzysem w Grecji - zapewnił dziś prezydent Francois Hollande. Podobne deklaracje wygłosili ministrowie finansów Hiszpanii i Włoch, Luis de Guindos i Pier Carlo Padoan.
"Francja jest nadal gotowa" na kontynuację dialogu z Atenami; Grecy powinni zdać sobie sprawę, że stawką referendum jest to, czy zostaną w strefie euro - powiedział Hollande.
Również francuski minister finansów Michel Sapin wyraził nadzieję, że negocjacje z Grekami mogą zostać wznowione "w każdej chwili".
W przeciwnym wypadku ryzyko wyjścia Grecji z unii walutowej "rośnie dramatycznie"; a w interesie Aten leży pozostanie w strefie euro, bo jeśli Grecja znajdzie się poza nią, to "wartość jej aktywów spadnie natychmiast o połowę" - dodał minister, który rozmawiał z radiem France Inter po spotkaniu w Pałacu Elizejskim w sprawie greckiego kryzysu.
Wzięli w nim udział premier Manuel Valls, minister gospodarki Emmanuel Macron, minister Sapin i sekretarz stanu ds. europejski Harlem Desir.
Podobne spotkania kryzysowe zaplanowano też w Belinie i Madrycie.
Minister finansów Hiszpanii powiedział w radiu publicznym RNE, że „jest jeszcze czas, zanim we wtorek wieczorem wygaśnie program pomocowy dla Grecji, a to znaczy, że mamy jeszcze 48 godzin i możemy powrócić do negocjacji" .
Guindos zapewnił też, że sytuacja Hiszpanii, która wyszła z recesji w 2014 roku i wciąż boryka się ze skutkami kryzysu, jest "zdecydowanie inna" niż położenie Grecji.
"Kondycja naszych banków nie ma już nic wspólnego z tym, co było trzy lata temu, tak jak inny jest już zupełnie nasz deficyt budżetowy" - dodał Guindos, podkreślając, że "Hiszpania jest dobrze przygotowana" na ewentualne skutki greckiego kryzysu.
Wcześniej w poniedziałek minister finansów Włoch Pier Carlo Padoan powiedział, że nie jest zmartwiony. "EBC dysponuje wszelkimi instrumentami, by sobie z tym poradzić" - powiedział Padoan w wywiadzie dla "Il Corriere della Sera".
I dodał: "Podkreślam, że niewypłacalność Grecji nie spowoduje zwiększenia włoskiego zadłużenia".
Na temat fiaska negocjacji z Grecją wypowiedział się nawet Pekin. Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło w poniedziałek nadzieję, że "strefa euro ma mądrość i możliwość rozwiązania kryzysu greckiego zadłużenia".
Chiny chcą, aby Grecja pozostała w strefie euro - powiedziała rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying.
Wobec fiaska weekendowych negocjacji kredytodawcy Grecji postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł - zgodnie z przewidzianym terminem - we wtorek wieczorem. Tego samego dnia Ateny zobowiązane są spłacić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 1,6 mld euro.
Od końca lutego rząd premiera Aleksisa Ciprasa prowadził negocjacje z wierzycielami: Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) i Europejskim Bankiem Centralnym (EBC) w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania ostatniej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 7,2 mld euro. Bez tych pieniędzy Ateny nie mogą zrealizować swych zobowiązań wobec MFW.
PAP/ as/