PiS pyta rząd o transakcję sprzedaży PKP Energetyka
Czy na skutek sprzedaży PKP Energetyki właścicielem firmy stały się fundusze inwestycyjne z siedzibą i innym kontynencie? - takie pytanie stawiają posłowie PiS premier Ewie Kopacz. Kupującym jest spółka zarejestrowana w Polsce - odpowiada MIR. Tuż przed wyborami spółka została sprzedana Funduszowi CVC za 1,41 mld zł.
Andrzej Adamczyk (PiS) na piątkowej konferencji prasowej powiedział, że razem z kolegą partyjnym Krzysztofem Tchórzewskim zwrócili się do resortu infrastruktury i rozwoju, o udzielenie informacji ws. sprzedaży PKP Energetyka. "Niestety otrzymaliśmy odmowną decyzję" - dodał.
Jak powiedział poseł, MIR odmówiło udzielenia informacji publicznej w części objętej tajemnicą przedsiębiorstwa.
"Po przeanalizowaniu przedmiotowego wniosku o udostępnienie informacji publicznej oraz dokonaniu oceny zastrzeżenia, złożonego przez PKP S.A., pod kątem istnienia tajemnicy przedsiębiorcy w rozumieniu przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, organ stwierdza, iż wszystkie podmioty będące uczestnikami negocjacji w procesie prywatyzacji PKP Energetyka mają prawo i obowiązek zabezpieczać własne interesy, nie tylko majątkowe, ale również gospodarcze. Mając na uwadze powyższe uzasadniona jest ochrona dokumentów, o które występowali panowie Andrzej Adamczyk i Krzysztof Tchórzewski" - czytamy w uzasadnieniu decyzji.
Posłowie występowali o dokumenty sporządzone przez urzędników MIR w zakresie prywatyzacji Energetyki odnoszących się do analizy m.in. wpływu prywatyzacji spółki na realizację inwestycji na sieci PKP PLK w ramach obecnej perspektywy finansowej czy skutków prawnych zbycia akcji PKP Energetyka w sytuacji posiadania przez firmę zasilania elektrotrakcyjnego wchodzących w skład linii kolejowej o państwowym znaczeniu.
"Uważamy, że sprawa spółki, strategicznej spółki ze względu funkcjonowania polskich kolei, powinna być sprawą transparentną (...). Uznajemy, że nie ma tutaj powodów do zatajania jakiejkolwiek informacji (...). Docierają do nas bardzo niepokojące informacje. Dzisiaj kierujemy pytanie do premier Ewy Kopacz, za której aprobatą została dokonana sprzedaż spółki" - dodał Adamczyk.
Posłowie PiS pytają szefową rządu, "czy prawdą jest, że polski rząd wyraził zgodę na sprzedaż spółki i na skutek tej sprzedaży właścicielem spółki stały się fundusze inwestycyjne z siedzibą na innym kontynencie". "Jeżeli tak jest w rzeczywistości, oczekujemy podania ilości funduszy zaangażowanych w zakup i wysokości udziałów w zakupionej spółce" - dodano w pytaniu.
PiS chce też wiedzieć, czy państwo polskie sprzedające PKP Energetykę poprzez właściwych ministrów oraz zarząd PKP S.A. wyraziło zgodę, by w zakresie umowy dot. sprzedaży PKP Energetyka sądami właściwymi do rozstrzygania sporów prawnych były sądy niepodlegające jurysdykcji państwa polskiego. Posłowie pytają, czy - jeśli tak jest - jakie są to sądy i czy dotyczy to też bieżących spraw spółki.
"Gdyby pani premier nie zaprzeczyła, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, będziemy mieli do czynienia ze skandalem, z którego pani premier oraz minister infrastruktury będą musiały się wytłumaczyć" - dodał polityk.
W piątek wieczorem rzecznik MIR Piotr Popa poinformował PAP, że "zarzuty posłów PiS są nieprawdą".
"Umowa podpisana pomiędzy PKP S.A. i Caryville Investments poddana jest jurysdykcji polskiego sądu, właściwego dla siedziby PKP S.A. Kupującym jest spółka zarejestrowana w Polsce, z siedzibą w Warszawie" - podkreślił.
Tchórzewski podczas konferencji zaznaczał, że działalność PKP Energetyki ma ścisły związek z bezpieczeństwem naszego państwa.
"Zupełnie inaczej to wygląda, jeśli właścicielem staje się ktoś, kto jest w ramach sojuszu, czyli w ramach chociażby UE, a inna kiedy nabywca jest spoza UE" - mówił.
Tchórzewski dodał, że spółka realizuje zadania związane regularnością i utrzymaniem przewozów towarowych i osobowych. Zwrócił uwagę, że w sytuacji, jeśli strona rządowa weszłaby w konflikt prawny z właścicielem spółki, a rozstrzygałby to inny niż polski sąd, może to narazić nasz kraj na straty.
Poseł dodał też, że w trakcie procesu sprzedaży spółki zapewniano ich, że w ciągu kilku najbliższych lat Fundusz CVC nie ma zamiaru sprzedawać udziałów w firmie innym funduszom spoza Wspólnoty.
Pod koniec września prezes zarządu PKP Jakub Karnowski poinformował, że została podpisana umowa sprzedaży Energetyki z głównym nabywcą Funduszem CVC, a kwota transakcji to 1,41 mld zł. We wrześniu br. Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie PKP Energetyki przez CVC Capital Partners.
PKP Energetyka to czwarty największy sprzedawca energii w Polsce i największy nieposiadający własnych mocy wytwórczych. Spółka odpowiada za 5,3 proc. krajowej sprzedaży energii do odbiorców. Grupa zatrudnia ok. 7 tys. pracowników.
CVC to fundusz private equity i firma doradztwa inwestycyjnego, mająca sieć 22 biur na terenie Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. CVC zarządza środkami ponad 300 inwestorów z Ameryki Północnej, Europy, Azji i Bliskiego Wschodu. Bieżąca wartość aktywów firmy przekracza 52 mld USD.
PAP, sek