Rewolucja na kolei - prywatyzacja PKP Energetyka zostanie unieważniona
PKP złożyła w sądzie wniosek o unieważnienie prywatyzacji PKP Energetyka - powiedział prezes PKP Mirosław Pawłowski.
"W dniu dzisiejszym został złożony w sądzie okręgowym w Warszawie pozew przeciwko PKP Energetyka Holding spółka z.o.o. o stwierdzenie nieważności całej transakcji prywatyzacji" - powiedział PAP prezes PKP Mirosław Pawłowski.
Pawłowski poinformował, że decyzję podjął zarząd spółki za wiedzą Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Polskie Koleje Państwowe we wrześniu 2015 r. sprzedały 100 proc. akcji PKP Energetyka funduszowi CVC Capital Partners. Ustalona cena wyniosła 1,965 mld zł, co po korekcie o dług spółki, dało 1,41 mld zł. W lutym br. minister infrastruktury i budownictwa(MIB) Andrzej Adamczyk poinformował, że prywatyzację spółki badają dwa zespoły. W skład pierwszego weszły m.in. wszystkie te jednostki, które nie uczestniczyły w procesie sprzedaży PKP Energetyka: departament kontroli w ministerstwie infrastruktury i budownictwa czy przedstawiciele innych ministerstw. W skład drugiego zespołu weszli m.in. zarząd PKP, Rada Nadzorcza, departament kolejnictwa w MIB.
PKP Energetyka jest dostawcą energii elektrycznej niezbędnej do zasilania sieci trakcyjnej PKP PLK. Zajmuje się także utrzymaniem i modernizacją urządzeń elektrycznej trakcji kolejowej.
Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk powiedział PAP, że decyzja zarządu PKP została podjęta w związku z działalnością zespołu analizującego sprzedaż spółki PKP Energetyka. Zespół został powołany na wniosek Rady Nadzorczej przez Zarząd PKP.
"Przez ponad pół roku (zespół) dokonywał kwerendy zapisów procesu prywatyzacyjnego PKP Energetyki" - wskazał. Wyjaśnił, że kwerendą objęte były m.in. kwestie techniczne, regulacyjne dotyczące bezpieczeństwa ruchu kolejowego, integralności infrastruktury kolejowej, rynku dystrybucji obrotu energią, zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa i obronności państwa. "Ale w szczególności kwestie dotyczące przebiegu procesu prywatyzacyjnego, procesu sprzedaży, stricte biznesowe, tam analizowano cenę spółki" - dodał.
"Ten zespół przygotował zarządowi PKP opinię, rekomendację wynikającą z tej wielomiesięcznej kwerendy. Zarząd PKP przychylił się do opinii, według której sprzedaż PKP Energetyki była niezgodna z prawem, doszło tam do karygodnych uchybień. Na tym etapie mogę powiedzieć tyle. Czekamy na decyzję sądu" - podkreślił Adamczyk.
"Jeżeli stwierdzono rażące naruszenie prawa, to obowiązkiem funkcjonariuszy publicznych, w tym przypadku obowiązkiem zarządu spółki, jest właściwa reakcja" - zaznaczył.
Szef MIB podkreślił, że razem ze współpracownikami analizuje ewentualne konsekwencje decyzji podjętej przez zarząd PKP.
"Zapewniam, że nie będzie to miało wpływu na realizację inwestycji kolejowych. Cokolwiek by się stało, cokolwiek by się działo w sądzie, to nie ma to żadnego wpływu na realizacje programów inwestycyjnych PKP Energetyka na kolei" - powiedział Adamczyk.
PAP/ as/