Brexit oznaczać będzie poważne straty dla londyńskiego City
Decyzja Brytyjczyków o wyjściu ich kraju z UE, czyli tzw. Brexit, zaszkodziłaby poważnie interesom londyńskiego City, doprowadzając do ucieczki części międzynarodowych firm finansowych do strefy euro - pisze w poniedziałek brytyjski "Financial Times".
Londyńskie City, światowe centrum finansowe, "to jeden z niewielu obszarów, w których Zjednoczone Królestwo pozostaje niekwestionowanym globalnym liderem" - pisze "FT".
"Wielka Brytania ma dodatnie saldo w wymianie usług finansowych z zewnętrznymi partnerami, w tym z Unią Europejską. Około jednej czwartej brytyjskiego sektora finansowego jest związane z rynkiem unijnym, a jest to równowartość 2 proc. PKB. Dochodzi jeszcze do tego szerszy wachlarz usług profesjonalnych" związanych z finansami - wyjaśnia dziennik. Jeżeli Wielka Brytania straci choć jedną przewagę konkurencyjną w całej ofercie londyńskiego City, to dochodowość sektora będzie uszczuplona.
Zwolennicy Brexitu "utrzymują, że tak się nie stanie, a przy tym argumentują, że rynki pozaeuropejskie rosną szybciej niż UE". Ale gdyby Zjednoczone Królestwo wyszło z Unii, to zagraniczne firmy niepochodzące z Europy nie mogłyby już lokować swoich europejskich kwater głównych w Londynie i zarazem prowadzić swobodnego handlu z resztą krajów unijnych, bo utrudnieniem będą - między innymi - kwestie paszportowe i wizowe - tłumaczy "FT".
"A gdy te firmy zaczną przenosić swe biura do Paryża czy Frankfurtu, skala i zasięg ich operacji w Wielkiej Brytanii zacznie się kurczyć" - ostrzega dziennik finansowy.
"Jeżeli City ma prosperować, Wielka Brytania musi pozostać przy europejskim stole, budować porozumienia i bronić swego cennego terytorium" - konkluduje "FT".
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron od miesięcy próbuje wypracować porozumienie z UE, które pozwoliłoby mu prowadzić kampanię na rzecz pozostania w zreformowanej Wspólnocie.
W ubiegłym tygodniu przywódcy UE dostali od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska wynegocjowany z Londynem projekt dokumentu końcowego lutowego szczytu, który zawiera propozycje uzgodnień w czterech dziedzinach wskazanych przez Camerona.
Ostateczne porozumienie z Londynem spróbują wypracować przywódcy państw Unii na szczycie 18-19 lutego. Następnie na temat porozumienia wypowiedzą się Brytyjczycy w planowanym referendum, które zdaniem polityków może się odbyć już latem.
Z opublikowanego w piątek sondażu YouGov dla dziennika "The Times" wynika, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE popiera 45 proc. Brytyjczyków; to największe poparcie dla Brexitu od września 2015 roku. Za pozostaniem we Wspólnocie opowiedziało się 36 proc. ankietowanych, a 19 proc. nie wiedziało, jak zagłosowałoby w referendum lub czy w ogóle wzięłoby w nim udział.
PAP, sek