Informacje

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Zmiana zasad przyznawania koncesji ułatwi wydobycie łupków i przyniesie korzyści samorządom

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 lutego 2013, 12:33

  • 0
  • Powiększ tekst

Znowelizowanie Prawa geologicznego i górniczego zachęci inwestorów do poszukiwań gazu i ropy naftowej, w tym z formacji łupkowych - powiedział minister środowiska Marcin Korolec. W piątek projekt ustawy został przekazany do konsultacji społecznych i międzyresortowych.

Projekt - jak podkreślił Korolec - unowocześnia przepisy związane z wydawaniem koncesji. Obowiązujące obecnie Prawo geologiczne i prawo górnicze przewiduje wydawanie trzech koncesji. Najpierw jest to koncesja na poszukiwania (np. badania sejsmiczne) lub na poszukiwania i rozpoznawanie (głębokie odwierty) węglowodorów. Po kilku latach wydawana jest koncesja na wydobywanie.

- Chcemy to zmienić. Poszukiwania, przykładowo badania geofizyczne, zostaną zwolnione z obowiązku uzyskania koncesji – mówi Korolec.

Z kolei dla fazy rozpoznawania i wydobywania węglowodorów - kiedy inwestorzy ponoszą największe ryzyko finansowe - minister środowiska będzie przyznawać jedną koncesję rozpoznawczo-wydobywczą.

Jak podkreślił Marcin Korolec firmy, które przed wejściem w życie projektu ustawy uzyskali koncesję poszukiwawczą lub rozpoznawczą, zachowają pierwszeństwo do uzyskania koncesji wydobywczej na dotychczasowych zasadach.

Gdy wiercenie w fazie rozpoznawczej nie będzie przekraczało głębokości 5 tys. metrów, inwestor nie będzie musiał uzyskiwać decyzji środowiskowej. - Poza tym procedura środowiskowa nie będzie obejmowała całego obszaru koncesji - jak to jest obecnie - ale jedynie obszar w promieniu 500 metrów wokół lokalizacji wierceń. To będzie ok. 1,5 - 2 km kw., w porównaniu z ok. 1200 km kw. obecnie - zaznaczył Korolec. Również pogłębianie odwiertu nie będzie wymagało decyzji środowiskowej.

Zgodnie z projektem, wszystkie nowe koncesje będą wydawane w wyniku procedury przetargowej. W pierwszym etapie przetargu wybierane będą firmy m.in. wiarygodne finansowo, dysponujące doświadczeniem i odpowiednim know-how. W drugim etapie "zakwalifikowane firmy będą konkurować zaproponowaną wysokością opłaty za użytkowanie górnicze", jak również technologią, doświadczeniem i proponowanym tempem prac wydobywczych.

Ponadto projekt nowego prawa zakłada też powołanie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE), które będzie spółką akcyjną powołaną przez Bank Gospodarstwa Krajowego i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Spółka będzie
mniejszościowym udziałowcem każdej nowej koncesji rozpoznawczo-wydobywczej.

Koncesje będą udzielane na okres 10-30 lat. - Bedzie to uzależnione od wielkości złoża. Najczęściej będzie to zapewne 25-30 lat. W warunkach przetargu będzie wskazane, ile lat zwycięzca będzie miał na wykonanie odwiertów rozpoznawczych, udokumentowanie złoża i rozpoczęcie wydobycia - najczęściej będzie to ok. 5-6 lat. Jeśli harmonogram prac nie będzie ściśle przestrzegany, będziemy odbierać koncesje - zaznaczył minister.

W przetargu będą mogły startować konsorcja firm, co do tej pory było niemożliwe. W przypadku gdy konsorcjum wygra przetarg, firmy te będą zawierały między sobą i z NOKE umowę o współpracy.

Projekt przewiduje też wzrost dochodów samorządów z tytułu wydobycia węglowodorów - zarówno gmin, powiatów jak i województw.

- Zgodnie z projektem, opłata za wydobycie 1 tys. m sześć gazu wzrośnie z 6 zł do 24 zł. Te środki trafią bezpośrednio do gmin (60 proc.), powiatów i województw (po 15 proc.) i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (10 proc.) - powiedział. Nowe stawki mają wejść w życie najwcześniej w 2015 roku.

Podatek od wartości wydobytego gazu ma wynieść 5 proc., a ropy - 10 proc. Zaplanowano również specjalny podatek węglowodorowy w wysokości 25 proc. od nadwyżki przychodów nad wydatkami. Bez zmian ma pozostać wysokość podatku CIT - 19 proc. - oraz płaconego przez podmiot wydobywczy do kasy gminy podatku od nieruchomości - 2 proc.

Źródło: PAP, opr. J.S.

Powiązane tematy

Komentarze